Kowal o Legii: Piątkowski by psa nie wyprowadził na spacer

Jakub Radomski

Opracowanie:Jakub Radomski

23 listopada 2025, 22:09 • 2 min czytania 16

Legia bardzo szczęśliwie zremisowała 2:2 u siebie z Lechią Gdańsk, wyrównując po przypadkowej akcji w doliczonym czasie. W dzisiejszej „Lidze Minus” suchej nitki na warszawskim klubie nie zostawił Wojciech Kowalczyk. Dostało się Kamilowi Piątkowskiemu, który według Kowala powinien wracać tam, skąd przyjechał, a także innym zawodnikom. – Gdyby Tobiasz stał dzisiaj w bramce Korony Kielce, to Widzew po strzale Fornalczyka prowadziłby 1:0 – dodał Kowal. 

Kowal o Legii: Piątkowski by psa nie wyprowadził na spacer
Reklama

– Spójrzcie na Legię. Tam nic nie funkcjonuje. Bramkarz nic ci nie wybroni, choć Tobiasz na początku jakoś funkcjonował. Obrona – nie ma. Dziura totalna z szefem Piątkowskim. Niech on sobie jedzie z powrotem za granicę i sobie pyka, bo w Legii się nie nadaje. On psa by nie wyprowadził na spacer, nie mówiąc o piłce. Pomocy nie ma. Może jakiś strzał z daleka wpadnie i tyle. Atak? Przecież ten strzał Rajovicia to jakiś żart. Piłka się ledwo wytoczyła za linię końcową, a uderzał z 30 metrów – mówił w „Lidze Minus” Kowal.

Wojciech Kowalczyk: Kiedy Kacper Tobiasz ostatnio był bohaterem Legii ?

W tym zespole nie ma żadnego pomysłu na grę. Ludzie kreatywni takie mecze jak z Termaliką czy Lechią powinni wygrywać w okolicach 15. albo 20. minuty. A cała defensywa Legii to totalny dramat. Tobiasz? Co leci w bramkę Legii, to gol. Tak było np. w meczu z Celje. Powiedzcie mi, kiedy on był bohaterem tego zespołu? W którym z ostatnich meczów? Gdyby Tobiasz stał dzisiaj w bramce Korony Kielce, to Widzew po strzale Fornalczyka prowadziłby 1:0 – dodał były napastnik warszawskiego klubu.

Reklama

Kowalczyk w swoim stylu skrytykował też grę innych zawodników Legii.

Piątkowski, Kacper Urbański i Damian Szymański przyszli dla hajsu. Nie dlatego, że kochają Legię Warszawa. To już jest czwarty miesiąc, kiedy oni są w tym klubie i dalej się kopią po czole. Augustyniak uratował mecz z Szchtarem Donieck. A co uratował Szymański? Grudzień, zaraz będzie stół wigilijny. Kiedy oni zaczną grać? W lutym? – pytał retorycznie „Kowal”

Fot. Newspix.pl 

WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:

 

 

16 komentarzy

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Napadł na Donnarummę. Później popełnił samobójstwo

redakcja
0
Napadł na Donnarummę. Później popełnił samobójstwo
Anglia

Zwroty akcji na Old Trafford i piękny wolny Fernandesa. Co za mecz!

redakcja
2
Zwroty akcji na Old Trafford i piękny wolny Fernandesa. Co za mecz!
Ekstraklasa

Boniek o transferach Legii: „Zawodnicy, którzy przychodzą przetrąceni”

redakcja
7
Boniek o transferach Legii: „Zawodnicy, którzy przychodzą przetrąceni”
Reklama

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Boniek o transferach Legii: „Zawodnicy, którzy przychodzą przetrąceni”

redakcja
7
Boniek o transferach Legii: „Zawodnicy, którzy przychodzą przetrąceni”
Ekstraklasa

Zbigniew Boniek: „Ja bym im wszystkim podziękował”

redakcja
5
Zbigniew Boniek: „Ja bym im wszystkim podziękował”
Reklama
Reklama