Juergen Klopp to trener, który jest bardzo stały w uczuciach. W swojej karierze poprowadził tylko trzy kluby – Mainz i Borussię Dortmund w Niemczech oraz Liverpool w Anglii. Była jednak szansa, by słynny szkoleniowiec poprowadził na Wyspach inną drużynę.

Klopp opowiedział w podcaście „Diary of a CEO” o tym, jak ponad dekadę temu zgłosił się po niego Manchester United. Było to w czasie, kiedy Czerwone Diabły szukały zastępstwa dla odchodzącego na emeryturę sir Alexa Fergusona.
Juergen Klopp mógł poprowadzić Manchester United. „To nie dla mnie”
– Byli mną zainteresowani, ale moment nie był odpowiedni. Miałem ważny kontrakt w Dortmundzie, nie odszedłbym nigdzie. Szukali trenera, a ja byłem jedną z kilku opcji, tak myślę – zdradził 58-letni szkoleniowiec.
Niemiec wyjaśnił, co wzbudziło jego wątpliwości w rozmowach z angielskim klubem.
– Była pewna rzecz, która mi się nie podobała. Plany były wielkie – weźmiemy wszystkich piłkarzy, jakich tylko będziemy chcieli, ściągniemy tego, ściągniemy tamtego. A ja siedziałem i myślałem sobie, że to nie jest mój projekt. To był zły moment, ale poza tym, to nie była moja wizja – stwierdził szkoleniowiec.
Trener skrytykował też politykę sprowadzania do Manchesteru United byłych piłkarzy tego klubu.
– Nie chciałem ściągać z powrotem Pogby. To zjawiskowy piłkarzy, ale to zwykle nie działa. Albo Cristiano Ronaldo – wiemy, że jest on i Messi to najlepsi piłkarze na świecie, ale takie powroty nie pomagają. Koncepcja była taka: sprowadzimy najlepszych piłkarzy na świecie i lecimy. Nie chodziło o piłkę, a to nie dla mnie. Potem pojawił się całkowicie piłkarski projekt – Liverpool – wspomina Klopp.
Obecnie Juergen Klopp jest dyrektorem w koncernie Red Bull.
WIĘCEJ O JUERGENIE KLOPPIE NA WESZŁO:
- Juergen Klopp mówi o swojej przyszłości. Jasne stanowisko
- Najmodniejsze piłkarskie słowo. Intensywność, święty Graal świata futbolu
- Klopp nawołuje do zmian w kalendarzu. „Zawodnicy są przeciążeni”
Fot. Newspix