Reklama

Jovićević po blamażu Widzewa: Chcemy być mistrzami

Jakub Radomski

Opracowanie:Jakub Radomski

24 października 2025, 23:48 • 2 min czytania 49 komentarzy

Widzew – nazwijmy to wprost – skompromitował się w Lublinie, przegrywając z Motorem aż 0:3. Po wysokiej porażce trener łodzian, Igor Jovićević, powiedział, że nie podobał mu się brak reakcji swoich piłkarzy na drugą bramkę dla Motoru. Zapowiedział też, jaki jest cel jego pracy w Widzewie. – Chcemy być mistrzami. Musimy robić wszystko jak mistrzowie – tłumaczył. 

Jovićević po blamażu Widzewa: Chcemy być mistrzami

Do straty pierwszego gola mieliśmy przewagę. A drugą połowę zaczęliśmy, dostając cios. A później kolejny. To było dla nas bardzo trudne. Nie możemy teraz spuścić głów. Ja sobie tego nie wyobrażam. Kiedy mecz po drugim golu dla rywala nie układa się, musisz umieć zareagować. Bo to przecież nie jest jeszcze koniec spotkania.  Musimy wykorzystać tę porażkę jako naukę, żeby wzmocnić nasz poziom. Wszystkich trzech goli dało się uniknąć odpowiednimi zachowaniami w defensywie – tłumaczył szkoleniowiec Widzewa na konferencji prasowej.

Reklama

Igor Jovićević po dotkliwej porażce: Musimy trenować, jeść i spać jak mistrzowie

Trener łodzian po porażce dziękował kibicom za doping na sektorze gości. Mówił, że akceptuje krytykę. A o Peterze Therkildsenie, który miał udział przy każdej traconej bramce przez Widzew, wypowiedział się tak: – To generalnie dobry zawodnik, dający nam jakość. Wiem, że inni mogą występować na tej pozycji, ale on daje naprawdę sporo. Dziś Motor często tworzył zagrożenie w jego strefie.

Jovićević nie chciał skupiać się na pracy arbitra. – Sędzia nie strzelał goli dla Motoru. Zauważyłem pewne sytuacje, ale to nie moje zadania. Kolegium Sędziów oceni pracę arbitra. Ja zajmuję się tym, żeby drużyna była lepsza i stabilniejsza w obronie w kolejnych meczach. Dom buduje się od fundamentów, a takim jest właśnie defensywa – ocenił.

A później zaczął mówić o celu, jaki przyświeca mu w Widzewie.

Czas nie jest łatwy, ale rozwijamy się i chcemy tutaj budować mentalność zwycięzców. Pewnego dnia chcemy być mistrzami. Przyszedłem właśnie po to. Musimy zachowywać się jak mistrzowie. Spać jak mistrzowie. Trenować i jeść tak, jak robią to mistrzowie. Dziś były błędy, ale czasami to dobra lekcja na przyszłość. Załóżmy, że wygrywamy 1:0, po golu po rzucie rożnym, grając źle. I się cieszymy, mamy trzy punkty, ale globalnie nie wyglądamy dobrze. Dziś przegraliśmy wysoko, ale widziałem też pozytywy – stwierdził na konferencji.

Fot. Newspix.pl

WIĘCEJ O WIDZEWIE NA WESZŁO:

 

49 komentarzy

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama