Wygląda na to, że Shuma Nagamatsu odnalazł swoje miejsce. Japończyk od 2020 roku gra w polskich klubach, a w obecnym sezonie jest podstawowym graczem Ruchu Chorzów. W rozmowie z serwisem Przegląd Sportowy Onet piłkarz opowiedział o tym, jak podoba mu się w naszym kraju i co go zaskoczyło. Jedno ze spostrzeżeń dotyczy… alkoholu.
Nagamatsu z Japonii wyjechał najpierw na Łotwę. Stamtąd w 2020 trafił do Polski. Najpierw występował w III lidze w Świcie Szczecin, później w Zniczu Pruszków, z którym awansował do I ligi. W ubiegłym roku przeniósł się do Korony Kielce, w której rozegrał 17 spotkań w Ekstraklasie, ale zazwyczaj był rezerwowym. W Ruchu jest od początku tego sezonu. Stał się w klubie z Chorzowa ważnym ogniwem – w 19 spotkaniach ligowych dwa razy trafiał do siatki i miał trzy asysty.
Shuma Nagamatsu o Polsce: To mocno mnie zaskoczyło
W rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet Japończyk podzielił się kilkoma spostrzeżeniami odnośnie życia Polaków. Jedno z nich dotyczyło zwłaszcza czasu, gdy był zawodnikiem Świtu.
– Zaskoczyło mnie też, że tyle ludzi spożywa alkohol. W czasach Betclic 3 Ligi często po meczach mieliśmy w szatni pizzę i piwo. Choć to też sposób na to, by budować atmosferę w klubie – powiedział.
Nagamatsu wypowiedział się też o swoich doświadczeniach w różnych krajach.
– Myślę, że mógłbym mieszkać w każdym zakątku świata. W każdym miejscu, w którym byłem, nie miałem żadnych problemów. Bardzo dobrze czuję się w Polsce. Ludzie są bardzo mili i pomocni, mogę w pełni skupić się na grze w piłkę – stwierdził.
Fot. Newspix.pl