Znów nie płacili Rzeźniczakowi. „Kilkanaście razy kłamał”

Przemysław Michalak

23 grudnia 2025, 22:25 • 2 min czytania 8

Jakub Rzeźniczak pod koniec kariery nie ma szczęścia do klubów, z którymi podpisuje kontrakt. Najpierw na własnej skórze doświadczył, co potrafi dziać się w Kotwicy Kołobrzeg, a teraz bezskutecznie dopomina się o swoje od Stali Kraśnik.

Znów nie płacili Rzeźniczakowi. „Kilkanaście razy kłamał”
Reklama

Doświadczony obrońca jej barw już nie reprezentuje – przyszedł w kwietniu, wywalczył awans do III ligi i mimo to w lipcu rozwiązał kontrakt. Już wtedy można było się domyślać, że chodzi głównie o problemy finansowe klubu.

Jakub Rzeźniczak czeka na pieniądze od Stali Kraśnik. Dosadny wpis

Teraz się to potwierdziło. We wtorek Rzeźniczak opublikował na Facebooku swoje zdjęcie z odchodzącym prezesem Marcinem Jędrasikiem i okrasił je dosadnym komentarzem.

Reklama

„Święta świętami, ale informacyjnie ten gościu po lewej obiecał, że do świąt się rozliczy ze swoich zaległości. Chyba już kilkanaście razy kłamał i nie dotrzymywał obietnic. Nic się nie zmieniło. Nadal się nie rozliczył. Czyli słowa, że jest oszustem są nadal na czasie i tylko się potwierdziły” – napisał były zawodnik m.in. Legii Warszawa.

„A i oczywiście straszy, że mnie pozwie do sądu, że nazywam go oszustem. Chłop od lipca zalega mi sporą kwotę, obiecywał kilka terminów, których nie dotrzymał. Ciekawe, czy te swoje meble też tak robi” – dodał Rzeźniczak.

Kilka tygodni wcześniej Marcin Jędrasik wydał długie oświadczenie. Wynikało z niego, że wiele kłopotów wzięło się z niedotrzymania słowa przez poszczególne osoby i podmioty. On sam zainwestował w klub 7 mln własnych środków i gdyby nie jego wsparcie, już dawno wszystko by się posypało. Zadłużenie w listopadzie miało wynosić 800 tys. zł, z czego około 700 tys. zł dotyczyło zawodników.

Na koniec stwierdził rozgoryczony (pisownia oryginalna):

„Klub działał i funkcjonował zawsze dzięki środkom moim wlasnym , czy to pizza ,woda , pranie , sprzątanie, WSZYSTKO.

NIKT nie zapytał sie w czasie problemów z kibiców jak pomóc, tylko śpiewają i wyzywają od ,, ch…,, i wypir.. ,,

Wkrótce każdy za obrażanie mnie I mojej rodziny bedzie rozliczony.

Nieskromnie napisze życzę Stali Kraśnik i Wam kibicom tak oddanej osoby i poświęcającej wszystko, kosztem swojej rodziny, firmy i życia”.

Jak jednak widać, obietnice względem piłkarzy nie zostały spełnione, co zmusiło Jakuba Rzeźniczaka do upublicznienia sprawy.

39-latek aktualnie gra dla Mazura Radzymin z warszawskiej okręgówki, gdzie występuje raper Quebonafide, a ostatnio gościnnie zagrał Grzegorz Krychowiak.

CZYTAJ WIĘCEJ O JAKUBIE RZEŹNICZAKU:

Fot. Newspix

8 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama