Rasmus Hojlund po 13 kolejkach miał dwie bramki w Serie. Może nie był specjalnie skuteczny, ale dobrze wprowadził się do drużyny SSC Napoli. Ligowy klasyk z Juventusem zapamięta jednak na zawsze. Dublet Duńczyka okazał się kluczowy. Aktualny mistrz Włoch powrócił na fotel lidera po zwycięstwie 2:1 nad Starą Damą.

Dla Luciano Spallettiego był to wyjątkowy wieczór, ale nie mógł spodziewać się miłego przyjęcia. W końcu w Neapolu był kochany, zrobił sobie nawet specjalny tatuaż i dał temu klubowi pierwsze od 33 lat mistrzostwo. Miał już żadnego zespołu w Italii nie trenować. Wrócił do Neapolu jako Judasz. Na ławce znienawidzonego Juventusu. I przegrał.
Mecz, który elektryzuje całe południe Włoch
Trener Starej Damy chciał czym prędzej uniknąć nieprzyjemności ze strony neapolitańskich kibiców. W końcu nocna pobudka z powodu fajerwerków to nic fajnego. Stąd więc decyzja, aby przybyć do Kampanii w dniu meczu. Temperatura wokół tego widowiska bywa czasem odczuwalna na więcej niż 24 godziny do spotkania, a nie ma co kusić losu.
Dla szkoleniowca z Certaldo to pierwsza od dwóch lat wizyta w roli trenera w Neapolu. Po sezonie mistrzowskim na południu Spalletti odszedł do reprezentacji Włoch. Tylko on i Antonio Conte to jedyni szkoleniowcy w XXI wieku, którzy wygrali dla klubu ze Stadio Diego Armando Maradona mistrzostwo kraju. Starcie pomiędzy ich zespołami zapowiadało się więc elektryzująco.
Conte and Spalletti’s first meeting as managers, this Sunday. Don’t miss it 🔥🍿 pic.twitter.com/lOHqNmh673
— Lega Serie A (@SerieA_EN) December 5, 2025
Choć trudno w to uwierzyć – w meczu o stawkę nie zmierzyli się do niedzielnego starcia… ani razu! To nie żart, a przecież mowa o dwóch czołowych trenerach w kraju i to całkiem niemłodych! Zmierzyli się jednak towarzysko – w Singapurze w ICC w 2017 roku. Inter Spallettiego – pomimo samobójczej bramki Kondogbii z 40 metrów – pokonał Chelsea Conte 2:1.
Juventus musiał radzić sobie bez Dusana Vlahovicia i Federico Gattiego. W Neapolu problemów zdrowotnych było znacznie więcej. De Bruyne. Anguissa, Lukaku, Gutierrez czy Lobotka oglądali to spotkanie w najlepszym wypadku z trybun.
📋 LINING UP ⚪️⚫️@EASPORTSFC #NapolIJuve pic.twitter.com/Z24iX9tVTn
— JuventusFC 🇬🇧🇺🇸 (@juventusfcen) December 7, 2025
Napoli od pierwszej minuty wyglądało jak drużyna walcząca o mistrzostwo, a Juventus – jak klub walczący o europejskie puchary. Różnica była widoczna. Pierwszy kwadrans to wyraźna dominacja gospodarzy. Scott McTominay był bliski szczęścia już na początku. Nie minęło jednak 120 sekund, a jeden z jego kolegów otworzył wynik meczu.
David Neres popędził prawą stroną wzdłuż pola karnego, nie dał się Teunowi Koopmeinersowi i w biegu podał w szesnastkę rywala. Tam do piłki dopadł Rasmus Hojlund, który z bliska pokonał Di Gregorio.
𝐍𝐀𝐏𝐎𝐋𝐈 𝐍𝐀 𝐏𝐑𝐎𝐖𝐀𝐃𝐙𝐄𝐍𝐈𝐔! 1️⃣ – 0️⃣
Przełamanie Rasmusa Hojlunda! 💥 Juventus fatalnie wszedł w ten mecz! 🫣 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/gFsFOTjAwb
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 7, 2025
Neapolitańczycy więc po raz dziewiąty w sezonie objęli prowadzenie w ligowym meczu. Do tego ze Starą Damą wygrali osiem poprzednich.
Na wiele minut brakowało okazji po obu stronach. Juventus grał bez pomysłu, nudno. Na usprawiedliwienie trochę Bianconerich – z konieczności w ataku postawili na Kenana Yildiza i Francisco Conceicao. To znaczna różnica w napadzie pod nieobecność Dusana Vlahovicia, kontuzjowanego na trzy miesiące.
Różnica klas była wyraźna, nie tylko w formacji ataku obu zespołów. Juan Cabal pędził za Neresem jak Yuki Tsunoda za Maksem Verstappenem przez cały tegoroczny sezon F1. Nie miał punktu zaczepienia i ciągle był na przegranej pozycji. Będzie mu się ten rywal śnił.
neres vs cabal#Napoli pic.twitter.com/YRgSU6OhnN
— Mak (@Makismlms23) December 7, 2025
Napoli powinno prowadzić do przerwy wyżej. Doskonale interweniował przy strzale Giovanniego Di Lorenzo następca Wojciecha Szczęsnego w bramce turyńczyków. Michele Di Gregorio zaliczył interwencję najwyższych lotów, koniuszkami palców nad poprzeczkę.
Pod koniec pierwszej części McTominay obił słupek i to by było na tyle z pierwszej połowy. Juventus nie doczekał się w niej żadnego celnego strzału. Mógł się cieszyć, że przegrywa tylko 0:1.
Mecz nabrał barw, ale gospodarze mają w ataku duński dynamit
Luciano Spalletti nie czekał na zmiany i zdjął Cabala, by wzmocnić formację ataku. Jonathan David, który niedawno przełamał się po trzech miesiącach, miał okazję, by ponownie uciszyć krytyków.
Po pierwszej naprawdę dobrej akcja Juventusu… piłka wylądowała w siatce Vanji Milinkovicia-Savicia. Przed upływem godziny meczu Stara Dama przeprowadziła wzorowy kontratak.
Po odbiorze Locatellego kluczowy okazał się Kenan Yildiz , który w pewnej chwili rozrzucił piłkę do Westona McKenniego. Amerykanin zaczekał aż Turek znajdzie się w dogodnym miejscu. Yildiz tylko delikatnie musnął futbolówkę. Wystarczyło, żeby doprowadzić do remisu.
𝐊𝐄𝐍𝐀𝐍 𝐘𝐈𝐋𝐃𝐈𝐙 𝐙𝐍𝐎𝐖𝐔 𝐓𝐑𝐀𝐅𝐈𝐀! 🎯
Lider Juventusu przywraca swój zespół z zaświatów! 💥 Szykuje się gorąca końcówka, odpalajcie Eleven Sports 1! #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/sZ85fJH6eX
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 7, 2025
Juventus nagle się obudził. Zaczął grać dużo lepiej. Choć Yildiz rozkręcał się z każdą minutą, to na kwadrans przed końcem Spalletti zastąpił go Loisem Opendą. Belg nadal nie miał na koncie gola w Serie A. Napoli po przerwie było już dużo gorsze, bezzębne w takim samym stopniu, co ich rywale w pierwszej połowie. Mimo to dobrym sposobem okazało się znalezienie w polu karnym Rasmusa Hojlunda, który po długim czasie znów otrzymał znakomity serwis.
Po dośrodkowaniu z prawej flanki do Duńczyka piłkę zgrał… McKennie. Hojlund z najbliższej odległości pokonał Di Gregorio (choć ten miał piłkę na palcach) i pomimo słabej drugiej połowy, gospodarze znów prowadzili.
𝐃𝐔𝐁𝐋𝐄𝐓 𝐑𝐀𝐒𝐌𝐔𝐒𝐀 𝐇𝐎𝐉𝐋𝐔𝐍𝐃𝐀! ⚽⚽
Wielki Duńczyk znowu na ustach fanów Napoli! 🔥 To jego pierwszy dublet na boiskach Serie A! 🎯 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/EaARnkuLIC
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 7, 2025
Zmiany Spallettiego nic nie dały i Napoli dowiozło kolejną domową wygraną w ligowym klasyku. Hojlund podwoił dorobek i ma na koncie cztery bramki w Serie A. SSC Napoli powróciło na fotel lidera, a Juventus pozostaje siódmy. Stracił doskonałą szansę na wyprzedzenie zarówno Como, jak i zespołu z Bolonii, w którym gra Łukasz Skorupski. Statystyka kolejnych ligowych meczów neapolitańczyków bez porażki jest imponująca – wynosi już 18.
SSC Napoli – Juventus 2:1 (1:0)
- 1:0 – Rasmus Hojlund – 7. minuta
- 1:1 – Kenan Yildiz – 59. minuta
- 2:1 – Rasmus Hojlund – 78. minuta
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Dusan Vlahović odpocznie od gry
- Juventus z trzecią kontuzją stopera
- Real ograł Juventus, Bellingham bohaterem
Fot. Newspix