Reklama

Grosicki: Ishakowi nie podobał się nasz styl

Przemysław Michalak

20 października 2025, 10:30 • 2 min czytania 6 komentarzy

Pogoń Szczecin po bardzo ciekawym meczu zremisowała na wyjeździe z Lechem Poznań 2:2. Do przerwy to goście mogli prowadzić wyżej niż jedną bramką, za to w drugiej połowie zdecydowanie lepsze okazje mieli gospodarze, którzy po wyjściu w samej końcówce na 2:1 stracili gola w doliczonym czasie.

Grosicki: Ishakowi nie podobał się nasz styl

Większy niedosyt odczuwali więc zawodnicy Lecha. Po spotkaniu kapitan Portowców Kamil Grosicki przyznał, że byli oni zaskoczeni, iż w wielu fragmentach Pogoń gra bardziej zachowawczo niż przyzwyczaiła do tej pory.

Reklama

Reprezentant Polski odniósł się do swojej boiskowej pogawędki z Mikaelem Ishakiem, do której doszło już po ostatnim gwizdku sędziego.

Kamil Grosicki mówi, o czym rozmawiał z Mikaelem Ishakiem po meczu Lech – Pogoń

Trochę był zaskoczony, że gramy tak defensywnie. Powiedział, że jesteśmy wielkim zespołem i nie podobał mu się nasz styl, że zatrzymywaliśmy akcje, że gramy mocno defensywnie. Odpowiedziałem mu, że jak przyjedzie do Szczecina to my będziemy grali ofensywnie. Tak to w piłce wygląda. Jak przyjedziesz na Lecha i będziesz grał mega ofensywnie, to możesz stracić wiele bramek. Widać, że też mu zależało na zwycięstwie. To była taka normalna rozmowa kapitana z kapitanem – mówi Grosicki, cytowany przez pogonsportnet.pl.

Odniósł się także do samego spotkania. – Wiedzieliśmy, że będziemy cierpieć w tym meczu, ale wiedzieliśmy też, że będziemy mieć swoje momenty i sytuacje, które wykorzystaliśmy. W takich meczach trzeba cierpieć i czekać na swoje szanse. Nam brakuje czegoś takiego, że jak strzelamy gola na 1:0, szybko, nawet w 15. minucie, to ja chciałbym wygrać taki mecz 1:0 z takim rywalem. Aby cierpieć przez cały mecz, ale wygrać 1:0 zamiast 3:0. Moim zdaniem nam tego brakuje, bo takie zwycięstwo dałoby nam więcej siły na przyszłość. Za łatwo tracimy bramki – podkreślił.

I dodał: – Bramka na 2:1? Mieliśmy piłkę, Lech już nie nakładał pressingu, cofnął się, a straciliśmy głupio futbolówkę. Cieszy z pewnością reakcja zespołu, bo dziś straciliśmy gola i zareagowaliśmy. Do tego gola strzelił Paul Mukairu, który tego potrzebował. Pozo też zagrał dwie minuty i zaliczył fantastyczne podanie, więc dziś zmiany z pewnością na plus.

Mimo upływu lat Kamil Grosicki nadal jest czołową postacią Pogoni i całej Ekstraklasy. W tym sezonie ma już na koncie cztery gole i cztery asysty.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

6 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama