Reklama

Głęboki kryzys Liverpoolu. Curtis Jones: „Jesteśmy w g***ie”

Wojciech Piela

27 listopada 2025, 11:18 • 2 min czytania 2 komentarze

Liverpool doznał druzgocącej porażki w Lidze Mistrzów, przegrywając z PSV aż 1:4. Po meczu bardzo mocnych słów nie szczędził pomocnik The Reds Curtis Jones.

Głęboki kryzys Liverpoolu. Curtis Jones: „Jesteśmy w g***ie”

Forma zespołu jest fatalna. Aktualni mistrzowie Anglii przegrali dziewięć z ostatnich dwunastu spotkań, a trzy poprzednie mecze zakończyły się dla nich klęskami różnicą trzech bramek. To najgorsza taka passa od 1953 roku.

Reklama

Curtis Jones: „Jesteśmy w g***ie”. Głęboki kryzys Liverpoolu

Nastroje na Anfield są wyjątkowo złe. Liverpool miał w tym sezonie walczyć o najwyższe cele w Europie, szczególnie po ogromnych wydatkach transferowych, jakie klub poniósł latem. Tymczasem efekty tych inwestycji okazują się zupełnie odwrotne od oczekiwanych.

Zawodnicy sami przyznają, że nie potrafią wyjaśnić, co stoi za tak dramatycznym spadkiem formy.

– Nie znam odpowiedzi, mówię to wszystkim. To jest nie do przyjęcia. Jestem już za etapem złości. Doszedłem do punktu, w którym brakuje mi słów, aby to opisać. To trudna sytuacja, zwłaszcza że gram dla klubu, któremu kibicuję od dziecka. Od dawna Liverpool nie był w tak dużym kryzysie – mówił Jones.

– Mamy na piersi herb Liverpoolu. Dopóki tak jest, to będziemy walczyć. Spróbujemy przywrócić drużynę na miejsce, w którym powinna być. Ale teraz jesteśmy w g***ie. To musi się zmienić – dodał piłkarz.

Szansa na przełamanie nadarzy się już w najbliższy weekend, kiedy Liverpool zmierzy się w Premier League z West Hamem. The Reds nie mogą pozwolić sobie na kolejną wpadkę, bo w tabeli zajmują dopiero dwunaste miejsce.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix

2 komentarze

Uwielbia sport, czasem nawet próbuje go uprawiać. W przeszłości współtworzył legendarne radio Weszło FM, by potem oddawać się pasji do Premier League na antenie Viaplay. Formaty wideo to jego żywioł, podobnie jak komentowanie meczów, ale korzystanie z języka pisanego również jest mu niestraszne. Wytężone zmysły, wzmożona czujność i mocne zdrowie – te atrybuty przydają mu się zarówno w pracy, jak i życiu codziennym. Żyje nadzieją na lepsze jutro słuchając z zamiłowaniem utworów Andrzeja Zauchy czy Krzysztofa Krawczyka – bo przecież bez przeszłości nie ma przyszłości.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Anglia

Anglia

Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów

Braian Wilma
3
Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów
Anglia

Pub, punk i Premier League – Sean Dyche bez filtra [FourFourTwo]

Wojciech Piela
3
Pub, punk i Premier League – Sean Dyche bez filtra [FourFourTwo]
Reklama
Reklama