Giakoumakis odrzucił ofertę. Zagrałby z Hulkiem!

Marcin Ziółkowski

30 grudnia 2025, 19:49 • 3 min czytania 2

Georgios Giakoumakis i jego kariera to jedna z bardziej interesujących historii pod kątem gry w Ekstraklasie i ciekawych piłkarskich losów. Po krótkim pobycie w Górniku Zabrze, został on królem strzelców Eredivisie, a następnie udanie radził sobie w Celtiku i Atlancie United. W Cruz Azul już tak kolorowo nie było i wrócił na chwilę do ojczyzny – teraz odrzucił bardzo interesującą ofertę. Podpisując umowę w nowym klubie grałby razem z Hulkiem!

Giakoumakis odrzucił ofertę. Zagrałby z Hulkiem!
Reklama

Finalista Copy Libertadores czekał na odzew Greka – nic z tych rzeczy

Negocjacje pomiędzy Atletico Mineiro a Cruz Azul – choć przebiegały pozytywnie – nie będą miały udanego zakończenia. Choć Brazylijczycy złożyli propozycję uznaną za atrakcyjną i do porozumienia nie potrzeba było wiele, sam Grek nie miał zamiaru jej przyjąć – poinformował Cesar Luis Merlo, czołowy dziennikarz newsowy z Ameryki Południowej.

Oferta finalisty Copy Libertadores z 2024 roku opiewała w przeliczeniu na europejską walutę na 5,5 miliona euro. Cruz Azul było z takiego stanu rzeczy zadowolone. Oczekiwano więc zielonego światła od samego piłkarza. Otworzyłoby mu to furtkę do gry ze słynnym Hulkiem, a także byłą gwiazdą Szachtara Donieck – Bernardem.

Reklama

Zgoda na transfer nigdy nie nadeszła. Giakoumakis nie planuje grać w lidze brazylijskiej.

30-letni napastnik aktualnie znajduje się na wypożyczeniu w PAOK-u Saloniki, gdzie jego klubowym kolegą jest Tomasz Kędziora. Bilans Greka jest bardzo korzystny. Podczas 1222 minut gry trafił dziewięciokrotnie w 20 spotkaniach.

Dość powiedzieć, że w ojczyźnie tak dobrze sobie nie radził pod kątem strzeleckim od ośmiu lat. W sezonie 2016/17 dla Platanias trafił 11 razy do siatki rywali.

Giakoumakis a sprawa polska

Napastnik z Grecji wylądował w Zabrzu w rundzie wiosennej sezonu 2019/20. Już w swoim pierwszym występie od pierwszej minuty trafił do siatki Łódzkiego Klubu Sportowego. Podczas całego pobytu trafił jeszcze w domowym meczu z Koroną Kielce i ponownie z ŁKS-em, ale już w meczu wyjazdowym. Grał głównie w wyjściowej jedenastce i uzbierał 12 spotkań w Ekstraklasie.

Od tego czasu nastąpiła eksplozja jego formy. W barwach VVV Venlo zanotował 28 ligowych bramek i został królem strzelców Eredivisie, choć jednocześnie spadł do drugiej ligi. Po transferze do Celtiku Glasgow – Giakoumakis nadal był w formie. W ten sposób zapracował na transfer do MLS – później, podobnie jak Mateusz Bogusz trafił do Cruz Azul, ale obydwu zawodnikom nie wyszło na meksykańskiej ziemi.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

2 komentarze

Człowiek urodzony w roku stulecia swojego przyszłego ulubionego klubu. Schodzący po czerwonej kartce Jens Lehmann w Paryżu w finale Ligi Mistrzów 2006 to jego pierwsze piłkarskie wspomnienie. Futbol egzotyczny nie jest mu obcy. Przykład? W jednej z aplikacji ma ustawioną gwiazdkę na tajskie Muangthong United, bo gra tam niejaki Emil Roback. Inspiruje się Robertem Kubicą, Fernando Alonso i Ottem Tanakiem, bo jest zdania, że warto dać z siebie sto i więcej procent, nawet mimo niesprzyjających okoliczności. Po szkole godzinami czytał o futbolu na Wikipedii, więc wybudzony nagle po dwóch godzinach snu powie, że Oleg Błochin grał kiedyś w Vorwarts Steyr. Potrafi wstać o trzeciej nad ranem na odcinek specjalny Rajdu Safari, ale nigdy nie grał w Colina 2.0. Na meczach unihokeja w szkole średniej stawał się regenem Lwa Jaszyna. Esencją piłki jest dla niego styl rodem z Barcelony i Bayernu Flicka, bo Zdenek Zeman i jego podejście to życie, a posiadanie piłki jest przehajpowane

Rozwiń

Najnowsze

Inne sporty

Ratajski zainkasował pokaźną kwotę po awansie. Teraz czas na ćwierćfinał

Wojciech Piela
0
Ratajski zainkasował pokaźną kwotę po awansie. Teraz czas na ćwierćfinał
Reklama

Ameryka Południowa

Reklama
Reklama