Chapecoense wróciło do Serie A tuż przed rocznicą katastrofy

Maciej Bartkowiak

24 listopada 2025, 12:38 • 3 min czytania 2

Po czterech sezonach przerwy Chapecoense znów zagra w brazylijskiej Serie A. Powrót do elity Verdão wywalczyli kilka dni przed dziewiątą rocznicą katastrofy lotniczej, w której życie straciło m.in. 19 piłkarzy i ich szkoleniowiec. To czwarty w historii awans Chapecoense do Serie A.

Chapecoense wróciło do Serie A tuż przed rocznicą katastrofy
Reklama

Mija 9 lat od dramatu Chapecoense

28 listopada tego roku minie już dziewięć lat od tragicznej katastrofy lotniczej z udziałem drużyny Chapecoense. Zespół z południa Brazylii leciał do Medellin na pierwszy z dwóch finałowych meczów Copa Sudamericana (odpowiednik Ligi Europy). W trakcie podchodzenia do lądowania oddalony o około 18 kilometrów od lotniska i znajdujący się na wysokości 2600 metrów samolot rozbił się na zboczu gór. Zginęło 71 z 77 znajdujących się na pokładzie osób. Śmierć na miejscu poniosło 18 piłkarzy Chapecoense oraz ich trener, Caio Junior.

Katastrofę przeżyło czterech zawodników Chapecoense, ale bramkarz Marcos Danilo dzień po niej zmarł w szpitalu. Śledztwo wykazało, że przyczyną tragedii był brak paliwa, którego zabrakło „na skutek nieodpowiedzialnego zarządzania ryzykiem przez linię lotniczą Lamia”. Prowadzący dochodzenie pułkownik Miguel Camacho informował także wówczas, że załoga nie zgłosiła sytuacji awaryjnej od razu po wyczerpaniu się paliwa, a także nie podjęła decyzji o lądowaniu w trybie natychmiastowym.

Reklama

Powrót do elity w rocznicę katastrofy

Jednym z wyrazów wsparcia wobec Chapecoense było przyznanie im tytułu honorowego zwycięzcy Copa Sudamericana. CONMEBOL decyzję tę podjął na skutek prośby Atletico Nacional, niedoszłego finałowego rywala Verdão. Brazylijskie kluby poprosiły zaś krajową federację, by Chapecoense przez najbliższe trzy lata było zwolnione od spadku z Serie A. Ostatni z obowiązującą ochroną sezon 2019 był akurat w jej czasie jedynym, który Chapecoense zakończyło w strefie spadkowej. Zajęło przedostatnie miejsce z siedmioma punktami do bezpiecznej strefy.

Na zapleczu Serie A Zieloni spędzili tylko jeden sezon, ale ich ponowy pobyt w elicie potrwał tylko rok. Do Serie B wrócili z hukiem. Zdobyli tylko 15 punktów (do bezpiecznej strefy tracili aż 31) i wygrali tylko jeden z 38 meczów. W kolejnych latach bliżej im było do „walki o spadek” do Serie C, bowiem kręcili się wokół miejsc 14-16. Odbili się dopiero w tym sezonie. Przed finałową kolejką wciąż mieli szansę na awans do elity, jednak nie byli zależni od siebie. Musieli wygrać i liczyć na wpadkę kogoś z trójki Athletico Paranense, Criciuma, Goias.

Potknęły się dwie z wymienionych wyżej drużyn. Criciuma i Goias solidarnie przegrały wyjazdowe mecze, podczas gdy Chapecoense swoje spotkanie wygrało. Tym samym Verdão na finiszu sezonu wskoczyli z piątego miejsca na dające grę w elicie trzecie. To ich czwarty w historii awans do Serie A, z czego drugi osiągnięty z udziałem Gilmara Dala Pozzo, który Zielonych prowadzi już po raz czwarty. Pierwsza kadencja Pozzo w Chapecoense zakończyła się w połowie sezonu 2014, który klub z południa Brazylii finalnie okrasił powrotem do Serie A po 35 latach.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. screen Desimpedidos / YouTube

2 komentarze

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piłki i rodowity poznaniak, więc zainteresowanie Ekstraklasą było mu pisane. Kiedy pada zdanie, że "po takich historiach młodzi chłopcy zakochują się w piłce", to czuje się wywołany do tablicy w związku z mistrzostwem Leicester City. W wolnych chwilach lubi zmęczyć się bieganiem, a po nim zasiąść do czytania kryminału.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ameryka Południowa

Reklama
Reklama