Za każdym zakrętem nowa historia (23)
Nie lubię tego okresu w turniejach, kojarzy mi się trochę z fantastyczną imprezą w okolicach drugiej, może trzeciej nad ranem. Wokół mnie jeszcze wszyscy się doskonale bawią, tańczą, piją, ba, niektóre najfajniejsze atrakcje mają dopiero nadejść. Ale ja już jestem myślami przy poniedziałkowym kacu, przy powrocie do roboty, przy prozie życia, które na nowo ruszy już za chwilę, za kwadrans, za półtora tygodnia. Połowa sierpnia. No jeszcze kawał wakacji […]
Jakub Olkiewicz
• 5 min czytania
22