Laporta – oszust i nieudacznik. Won z Barcelony!
Śmiejemy się z Lechii Gdańsk, Śląska Wrocław czy innej Kotwicy Kołobrzeg, ale to przecież są małe kluby, w Europie nieznane, nic nie znaczące, nawet nie ciekawostki. No są, istnieją, ale jakby zniknęły – nikt albo mało kto poza tymi miastami by się nie przejął. Barcelona za to jest marką globalną, kojarzoną wszędzie, więc wydawałoby się: jest też profesjonalnym tworem. A gdzie tam, burdel taki sam jak w wyżej wymienionych kukułkach, jeśli nie większy. Pół […]