Bramkarz Lecha Poznań Bartosz Mrozek stanął przed kamerą Polsatu Sport po przegranej 1:2 z gibraltarskim Lincoln Red Imps w Lidze Konferencji Europy. Rozgoryczony wstydliwą porażką golkiper zaznaczył, że nie ma usprawiedliwienia dla dzisiejszej gry mistrza Polski.

Niels Frederiksen wystawił na spotkanie z drużyną z Gibraltaru skład złożony głównie z zawodników rezerwowych. Już w przerwie musiał jednak posłać w bój liderów, by odrobić jednobramkową stratę. To się udało, bo Kolejorz wyrównał, ale ostatecznie nie dowiózł nawet remisu, bo w końcówce gospodarze strzelili drugą bramkę.
Lincoln Red Imps – Lech Poznań 2:1. Bartosz Mrozek: Nie możemy szukać usprawiedliwień
– Nie był to dla nas dobry wieczór, nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Nie wiem, co powiedzieć, cokolwiek nie powiem, będzie źle. Nie możemy szukać usprawiedliwień w sztucznej murawie, chociaż gra się na niej inaczej. Jesteśmy Lechem Poznań, każdy spodziewał się, że wygramy z mistrzem Gibraltaru. Nie powinniśmy zostawić im żadnych argumentów – mówił po meczu wyraźnie sfrustrowany Bartosz Mrozek w rozmowie z Polsatem Sport.
Golkiper, choć zaznaczył, że zespół Lecha zawiódł, zwrócił też uwagę na dobrą grę rywala.
– Oni grali u siebie. Z mojej perspektywy grali bardzo fajnie. Próbowali nas kontrować, mieli parę ciekawych akcji – zauważył 25-latek.
Zawodnik Lecha nie zamierzał szukać na siłę pozytywów w grze mistrza Polski.
– Jedyne dobre wspomnienia z tego wyjazdu to widoki i fajny trening przed meczem, to wszystko. Z samego meczu nie będę miał nic dobrego do wspominania, bo powinniśmy tu wygrać, a wracamy do domu z podkulonym ogonem – mówił rozgoryczony bramkarz.
– Plus jest taki, że gramy co trzy dni. Dziś przegraliśmy, ale jeśli wygramy następny mecz, wszyscy będą mogli o tym zapomnieć. Czekamy na niedzielę – zakończył z pewną dozą optymizmu Bartosz Mrozek.
WIĘCEJ O LIDZE KONFERENCJI NA WESZŁO:
- Jan Bednarek się nie popisał. Sprokurował rzut karny [WIDEO]
- Koszmar Jana Ziółkowskiego. Zawalił gola i został zdjęty [WIDEO]
- Legia nie mogła wygrać w lepszych okolicznościach [KOMENTARZ]
- Co za seria Jagiellonii. Biją rekord!
- Aston Villa przegrała ze średniakiem z Holandii
Fot. Newspix