Reklama

Ante Simundza komentuje plotki o przejęciu Legii

Mikołaj Duda

11 listopada 2025, 13:35 • 2 min czytania 6 komentarzy

Ruszyła cała giełda nazwisk, które mogłyby objąć Legię po tym jak po fatalnych wynikach klub opuścił Edward Iordanescu, a nie lepiej w roli trenera tymczasowego radzi sobie Inaki Astiz. Ostatnia kompromitująca porażka z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza może skłonić Michała Żewłakowa i Frediego Bobicia do zintensyfikowania działań i zakontraktowania nowego szkoleniowca jeszcze w trakcie listopadowej przerwy reprezentacyjnej.

Ante Simundza komentuje plotki o przejęciu Legii

Według słoweńskich mediów jednym z kandydatów na to stanowisko jest Ante Simundza, który obecnie razem ze Śląskiem Wrocław walczy o jak najszybszy powrót do Ekstraklasy. Sam trener WKS-u publicznie zabrał glos w sprawie plotek, łączących go z przenosinami do Warszawy. 54-latek wprost nie zaprzeczył tym medialnym doniesieniom.

Reklama

Ante Simundza o medialnych plotkach

Z każdym dniem w mediach pojawiają się kolejne nazwiska trenerów, łączonych z objęciem sterów w warszawskiej Legii. W tym gronie znalazł się choćby Jacek Magiera, Aleksandar Vuković, Thiago Motta czy Ante Simundza. Słoweński portal Ekipa informował, że obecny trener Śląska Wrocław miał dostać bardzo ciekawą ofertę i nie ma zamiaru jej odrzucać. Dodatkowo według tego samego źródła ma on być „jedynką” na liście życzeń klubu z Łazienkowskiej.

Simundza był gościem jednego z programów w telewizji Sportklub, w którym poruszył kilka tematów, w tym doniesienia łączące go z zastąpieniem Inakiego Astiza w stołecznym zespole.

Zdaje sobie sprawę, że takie plotki krążą. W piłce nożnej zawsze one istnieją i bardzo trudno je komentować. Na tym poprzestańmy. Ciekawe, że słoweńskie środowisko wie o takich informacjach wcześniej niż polskie – skomentował doniesienia na swój temat Ante Simundza.

Słoweniec od grudnia minionego roku jest trenerem Śląska Wrocław, którego zastał w bardzo trudnej sytuacji ligowej i nie był w stanie utrzymać go na poziomie Ekstraklasy. Obecnie razem ze swoimi podopiecznymi walczy o jak najszybszy powrót do grona najlepszych. Mimo dwóch ostatnich porażek z ŁKS-em Łódź 1:2 i Polonia Bytom 2:3, zespół 54-latka zajmuje piątą pozycję w tabeli ze stratą czterech punktów do miejsca premiowanego bezpośrednim awansem.

Atutem Simundzy dla pionu sportowego Wojskowych może być doświadczenie w zdobywaniu trofeów. Jako trener Mariboru dwukrotnie zdobył mistrzostwo Słowenii. Powtórzył ten sukces prowadząc NS Murę, z którą dodatkowo wygrał krajowy puchar. Z kolei będąc szkoleniowcem Łudogorca Razgrad zdystansował całą stawkę w Bułgarii.

Potencjalny debiut Słoweńca w roli trenera Legii miałby miejsce 22 listopada w domowym spotkaniu z Lechią Gdańsk

Czytaj więcej na Weszło:

Fot. Newspix

6 komentarzy

Legenda w rodzinie głosi, że piłka podobno towarzyszyła mu już podczas narodzin. Jego pierwsze wspomnienia sięgają do MŚ w Brazylii w 2014 roku, kiedy jako siedmiolatek z zafascynowaniem oglądał jak przyszły piłkarz Górnika Zabrze sięga po trofeum. 100% na 100% jego uwagi zajmuje polska piłka. Przy trzeciej godzinie monologu o rezerwowym Radomiaka jego słuchacze często tracą cierpliwość. We wtorek i środę zbiera siły przed czwartkowym wieczorem, spędzanym wspólnie z jego ulubioną Ligą Konferencji. Gdy ktoś się go zapyta o piłkarza o imieniu Lamine, to bez zawahania odpowie Diaby-Fadiga

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama