Reklama

Hasło “liga będzie ciekawsza” znów aktualne!

redakcja

Autor:redakcja

22 marca 2015, 20:48 • 3 min czytania 0 komentarzy

Był listopad 2009 roku. W walce o mistrzostwo – jak pokaże końcówka sezonu – liczą się dwa zespoły. Wisła i Lech. Biała Gwiazda przegrywa u siebie z Legią po bramce Radovicia. Zrezygnowany trener Skorża puentuje pomeczową konferencję zdaniem, które będzie mu wypominane przez laty. Liga będzie ciekawsza. Jest marzec 2015. Lech, by złapać kontakt z Legią, musi wygrać. Michał Kucharczyk twierdzi w przerwie, że „oni muszą, my możemy”. Jeszcze nie wie, że hasło o ciekawszej lidze po godzinie znów stanie się aktualne. Tym razem jednak zatriumfuje Skorża.

Hasło “liga będzie ciekawsza” znów aktualne!

Długie tygodnie oczekiwania. 41 tysięcy na stadionie, co daje rekord XXI wieku. Dziesiątki zapowiedzi. Studio prowadzone od południa. Telewizja klubowa działająca od rana. Niekończące się napinki. Przypominanie mistrzostwa z 1993 roku. Dziesiątki skautów na trybunach. Z każdej strony atmosfera piłkarskiego święta. Z każdej poza samym boiskiem. Aż do 60. minuty. Hamalainen wychodzi na wolne pole, próbuje lobować Malarza, ale ten gubi się w swoim neueringu. Blokuje piłkę rękami daleko poza polem karnym. Nie ma dyskusji. Bezpośrednia czerwona. Kuciak próbuje ukraść tyle czasu na rozgrzewkę, ile tylko się da, ale przy precyzji strzału Douglasa nie ma nic do powiedzenia. Mija chwila i powtórka. Rusza Linetty, Hamalainen znów oko w oko z bramkarzem. Mamy pełne przebudzenie Fina. 2:0.

Liga będzie ciekawsza.

Trzy punkty straty. Tyle co nic. Dzisiejszy mecz pokazał, że między Legią a Lechem na boisku nie ma dziś żadnej różnicy. Dopóki obie drużyny grają w dziesięciu, to praktycznie ten sam poziom. Ale niestety – poziom do bólu przeciętny. Na tle w miarę – podkreślamy: w miarę – poważnego przeciwnika zbladło praktycznie całe grono eksportowe. Duda zaliczył dyskretny występ, Żyro postraszył jedynie tuż po rozpoczęciu meczu, Kędziora nie potrafił przykryć Kucharczyka, a Kownacki znów wywołał falę pytań, czy aby #dychaKownasia na pewno dotyczy liczby strzelonych goli. Na dłuższą metę klasę pokazał jedynie wspomniany wyżej Linetty, który nie ustępował Jodłowcowi tak jak w przeszłości (dziś obaj solidarnie po asyście) i znów pokazał się też w ofensywie.

Skorża triumfuje. Dziś jego drużyna pokazała, że stać ją na walkę o mistrzostwo do samego końca i nikt nie powiedział, że nie można jej nawet traktować w roli cichego faworyta. Berg natomiast ma twardy orzech do zgryzienia. Ligowy bilans na wiosnę to 2-2-2, a – co najgorsze dla Norwega – Radović póki co okazuje się nie do zastąpienia, bo Duda to jeszcze nie ten poziom, a Masłowski zwyczajnie nie dojeżdża. Władze klubu liczyły zapewne, że jakoś dociągną do mistrzostwa bez Serba, potem latem wzmocnią skład na tej pozycji i w ten sposób powalczą w przyszłym sezonie o Champions League.

Reklama

Pudło. Liga będzie ciekawsza do samego końca.

q3uubPt

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...