Kosta Runjaić po porażce z Rakowem Częstochowa, która znacznie utrudnia jego drużynie walkę o mistrzostwo Polski, bronił swoich decyzji personalnych, chwali zespół Portowców, a także podkreślał klasę rywala.
– Dziś piłka nożna pokazała się dla nas z brzydkiej strony. Przegraliśmy mecz, którego nie powinniśmy przegrać. Początek był taki rozciągnięty, ale tego oczekiwaliśmy. Jak zaczęliśmy lepiej grać, to zaczęliśmy dominować na boisku, ale w futbolu to nie zawsze się liczy. Nie powinniśmy stracić w takiej sytuacji bramki na 1:1, ale trzeba przyznać, że to był świetny strzał napastnika. Szkoda, że nie podwyższyliśmy na 2:0, bo zamiast tego było 1:1. Była też szansa, by odzyskać prowadzenie i mieć 2:1. Ale straciliśmy gola na 1:2. Ivi pokazał wielką klasę. Potwierdził, że to najlepszy zawodnik w Ekstraklasie. Dwie akcje rozstrzygnęły ten mecz – powiedział na konferencji szkoleniowiec Portowców (cytat za gs24.pl).
– Rzuciliśmy wszystko, by wyrównać, ale piłka nie chciała wpaść do siatki. Sytuacja jest taka, że nie ma czasu na rozmyślanie, bo musimy wygrać z Legią. Jak tego nie zrobimy – wypadamy z wyścigu o mistrzostwo Polski. Z tej sytuacji możemy się czegoś nauczyć, możemy rosnąć i możemy wciąż wierzyć. Dziś gratuluję drużynie Rakowa. Pokazali, dlaczego są tak wysoko w tabeli. Swoje okazje potrafią z zimną krwią wykończyć. Nie żałuję decyzji kadrowych przed tym spotkaniem. Nie musimy filozofować za dużo. Byliśmy lepsi, ale nie wykorzystaliśmy naszych sytuacji – dodał Runjaić, który po sezonie opuści zespół ze Szczecina.
WIĘCEJ O RAKOWIE I POGONI: