Pawelec myślał, że dostał czerwoną kartkę, a dostał żółtą

redakcja

Autor:redakcja

11 kwietnia 2022, 11:24 • 1 min czytania

Do dość kuriozalnej sytuacji doszło na poziomie drugiej ligi. Mariusz Pawelec myślał, że wyleciał z boiska, a… wcale nie.

Pawelec myślał, że dostał czerwoną kartkę, a dostał żółtą
Reklama

Wszystko działo się w starciu rezerw Śląska z Wigrami Suwałki. W pewnym momencie Pawelec głupim wślizgiem wjechał w rywala, zarobił dla niego rzut karny, a dla siebie żółtką kartkę. Tyle że zaćmienie Pawelca trwało, bo poza durną jedenastką, nie rozpoznał także koloru kartonika, jaki pokazuje mu arbiter. Pawelec był święcie przekonany, że idzie pod prysznic, ściągnął opaskę kapitańską i poszedł w swoją stronę.

Gonić musiał go arbiter, a wołać koledzy:

Reklama

Z kronikarskiego obowiązku należy wspomnieć, że Wigry wygrały ten mecz 1:0.

Fot. Newspix

Najnowsze

Niemcy

Potulski rośnie w siłę, ale Mainz bez zwycięstwa w polskim meczu

Wojciech Piela
0
Potulski rośnie w siłę, ale Mainz bez zwycięstwa w polskim meczu
Reklama
Reklama