Chojniczanka Chojnice miała dziś szansę uciec Ruchowi Chorzów w tabeli II ligi na dystans siedmiu punktów. Byłaby to bardzo komfortowa sytuacja w kontekście walki o bezpośredni awans na zaplecze Ekstraklasy – tym bardziej, że przewaga nad czwartym Motorem Lublin (ma jeden mecz mniej na koncie) wynosi w tej chwili dziewięć punktów. W czubie tabeli II ligi mamy jednak status quo. Druga Chojniczanka dalej wyprzedza trzeci Ruch tylko o cztery oczka.
W dzisiejszym bezpośrednim starciu padł remis 1-1. Gole strzelano dopiero po przerwie. W 70. minucie prowadzenie gospodarzom z Chojnic dał Artur Pląskowski (piąty gol w czwartym wiosennym meczu). Dziesięć minut później odpowiedział Michał Mokrzycki. Jego strzał z jedenastu metrów obronił Kamil Broda, ale na dobitkę wypożyczony z Wisły Kraków bramkarz nie mógł już nic poradzić. Zresztą przed końcem meczu zdążył jeszcze uratować skórę zespołowi z Chojnic.
Tym samym dobiegła końca seria zwycięstwa ekipy z Pomorza – licznik zatrzymał się na siedmiu wygranych z rzędu. W tabeli II ligi zdecydowanie prowadzi Stal Rzeszów, mając dziesięć punktów przewagi nad Chojniczanką i czternaście oczek więcej od Ruchu Chorzów.
Fot. FotoPyK