Kevin De Bruyne udzielił ciekawego wywiadu na łamach podcastu MIDMID oraz konferencji prasowej reprezentacji Belgii. Odniósł się do czasów gry w Chelsea, zmiany terminarza meczów kadrowych i kilku innych sprawach wartych uwagi.
– Jeśli ludzie proszą mnie o coś uprzejmie, nie ma problemu. Ale czasem jest dziwnie, kiedy otwieram bramę, a oni wchodzą sobie na moją posiadłość i chodzą po ogrodzie, kiedy jestem na przykład z dziećmi w basenie.
– Uważam, że pomysł z organizacją mundialu co dwa lata nie jest zły, ale wszyscy muszą współpracować. Przed startem sezonu spotkaliśmy się z Arsenem Wengerem i innymi przedstawicielami FIFY, żeby ci wytłumaczyli, co dokładnie chcą zrobić. Żeby to się udało, wszystkie krajowe federacje, FIFA i UEFA muszą współpracować. Ja zwracałem uwagę na to, że nowy kalendarz musi zapewniać nam, piłkarzom, odpowiednio długi odpoczynek między sezonami.
– Pokazywałem w Chelsea wystarczająco wiele, a nie dostawałem minut. To mit, że wystarczy ciężko pracować, żeby zasłużyć sobie na szansę. Wtedy nie wiedziałem jeszcze, że z takiej sytuacji da się wyjść. Chciałem po prostu odejść. Nie nienawidziłem Jose Mourinho, nie jestem małym dzieckiem. Po prostu coś nie zagrało – opowiadał De Bruyne.
CZYTAJ TAKŻE: