Gianluca di Marzio, jeden z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarzy piłkarskich w Europie, odwiedził Polskę. Dziś na portalu LaczyNasPiłka ukazał się wywiad w włoskim dziennikarzem. Di Marzio opowiada w nim między innymi o Sousie, ale też mówi, że brak transferu Lewego do Genoi to jeden z największych błędów w historii Serie A.
Gianluca di Marzio: – Moim zdaniem Sousa popełnił błąd, odchodząc do Chin. Gdyby trochę poczekał, mógł przejąć stery w którymś z czołowych włoskich klubów. Rozmawiałem z nim nawet na ten temat. Moim zdaniem Zbigniew Boniek zadzwonił do Paulo w bardzo dobrym momencie. Ma bardzo dużo energii, chęci do pracy, a reprezentacji Polski potrzebna była pewna zmiana. To podobna sytuacja do tej, z jaką zetknął się Roberto Mancini we włoskiej kadrze. Trzeba było tchnąć w zespół nową mentalność, zmienić też styl gry. Paulo Sousa preferuje utrzymywanie się przy piłce, nadawanie tonu rozgrywce. Nie zamierza się jedynie bronić, nawet w starciach ze zdecydowanie silniejszymi rywalami. On potrafi zmienić naprawdę wiele, nie tylko w pierwszej reprezentacji, ale też w kadrach młodzieżowych. Nie wiem, jak długo będzie pracował z polską drużyną, ale na pewno zostawi po sobie bardzo dużo dobrego.
Jak blisko było transferu Lewego do Genoi? W zasadzie o włos.
Di Marzio: – To jeden z największych błędów tego klubu i jeden z większych w historii całej Serie A. W 2010 roku Robert był niezmiernie blisko podpisania kontraktu z Genoą. Był już we Włoszech, w Genui, przeszedł testy medyczne, porozumiał się w kwestiach finansowych, obejrzał derby z Sampdorią. Ten transfer właściwie był dokonany, brakowało jedynie podpisu na umowie. I wtedy prezes klubu postanowił się wycofać, znajdując absurdalną wymówkę. To – w kontekście dalszego rozwoju Roberta – brzmi jak nieśmieszny żart.
Fot. FotoPyK