Argentyna pokonała w nocy 3-1 Wenezuelę i przybliżyła się do wyjazdu na mistrzostwa świata. Podopieczni Lionela Scaloniego mieli o tyle łatwiej, że przez blisko godzinę grali w przewadze jednego zawodnika. Rywal zapłacił rachunek za głupotę Adriana Martineza.
Trudno inaczej nazwać to, co zrobił obrońca Deportivo La Guaira. A jeśli już, to szukalibyśmy jeszcze mocniejszych słów. Pojawił się na boisku w 25. minucie, zmieniając kontuzjowanego Semę Velazqueza. Po chwili w brutalny sposób zatrzymał szarżującego przed polem karnym Leo Messiego.
Argentyna kontynuowała grę i była bliska zdobycia bramki. Początkowo Martinez obejrzał tylko żółty kartonik, ale po interwencji VAR-u arbiter nie miał wątpliwości i brutal wyleciał pod prysznic. To mogło się skończyć ciężką kontuzją, ale Messi na szczęście mógł kontynuować grę i rozegrał pełne 90 minut.