Ołeksandr Petrakow niedawno przejął stery ukraińskiej kadry od Andrija Szewczenki. Jedną z pierwszych decyzji nowego selekcjonera był… brak powołań dla piłkarzy z ligi rosyjskiej. Trener reprezentacji Ukrainy stwierdził, że z powodu wojny w Donbasie każdy piłkarz, który trafi do Premier Ligi, może się pożegnać z grą w kadrze.
Petrakow o swoim wyborze opowiedział publicznie, bez ogródek. Jego wypowiedź przetłumaczył Kamil Rogólski. – W tej chwili nie rozważam powołań z ligi rosyjskiej. Dlaczego? W lutym siedziałem w domu – pandemia, nie pracowałem za dużo. Mówię mojej żonie, że pójdę na spacer. Pochodzę z Kijowa, pomyślałem, że po prostu przejdę się po mieście. Poszedłem do cerkwi św. Michała, stamtąd od stadionu „Dynamo” droga prowadzi do muzeum. Wszedłem do odrestaurowanej cerkwi św. Andrzeja, spojrzałem na katedrę św. Zofii. Od strony ulicy Michajłowskiej są fotografie. Widziałem, ilu naszych żołnierzy zginęło. Zarówno dziewczyny, jak i chłopcy. Tyle nazwisk, tyle zdjęć. Zdałem sobie sprawę, że teraz nie może być ani piłkarzy z Rosji, ani a priori pojednania. Zostało tam tyle dzieci i sierot. Dlatego nie, teraz nie, nie ma mowy. Może z czasem.
Decyzja selekcjonera reprezentacji Ukrainy jest odważna. Warto przypomnieć, że Andrij Szewczenko, którego zastąpił, nie mówił nawet po ukraińsku. Porozumiewał się po rosyjsku, co denerwowało wielu kibiców. Z drugiej strony on także stronił od powoływania piłkarzy z Premier Ligi. Ok, ale kto tak właściwie straci na grze w Rosji? Ukraińców w tej lidze nie ma zbyt wielu, bo tylko pięciu.
- Jarosław Rakicki – Zenit St. Petersburg
- Ivan Ordest – Dynamo Moskwa
- Dmytro Iwanisenja – Krylja Sowietow Samara
- Artem Poljarus – Achmat Grozny
- Denis Kułakow – Ural Jekaterynburg
No i cóż, tak się składa, że żaden z nich od dawna nie gra w kadrze. Jako ostatni epizod w reprezentacji zaliczył Iwanisenja, który zagrał w niej w 2019 roku. Czyli w zasadzie Ukraina wiele na tym postanowieniu nie straci. Pytanie, czy Petrakow będzie tak stanowczy, gdy do Premier Ligi trafi jedna z gwiazd drużyny narodowej?
ANDRIJ SZEWCZENKO W DOMU – UKRAINA GRAŁA NA OLIMPICO
fot. Newspix
