Śląsk Wrocław i Raków Częstochowa walczą o awans do Ligi Konferencji. Śląsk pokonał Hapoel Beer Sheva 2:1, a Raków zremisował z Rubinem Kazań 0:0. Wszystko rozstrzygnie się na wyjazdach, ale obie drużyny nie zamierzają – wzorem Legii – prosić ligi o przełożenie meczów z 3. kolejki Ekstraklasy na późniejszy termin.
– Prezes Waśniewski konsultował się ze mną rano odnośnie przełożenia meczu ligowego. Nie planowałem tego, w tej chwili nie wchodziło to w rachubę. Nie chcę robić zamieszania w planie drużyny. Niektórzy zawodnicy, którzy dziś nie grali, zagrają z Lechią w niedzielę. My nie decydujemy się na przełożenie spotkania, ale każdy ma swoją drogę. Skoro Legia prosi o przełożenie meczu, to trzeba to zrobić dla dobra polskiej piłki. My na dziś tego nie chcemy. Gramy normalnie, wielu zawodników w naszych planach jest prowadzonych tak, by byli gotowi na niedzielę. Nie będzie tak, że zagramy drugim składem. Chodzi o to, by zawodnicy, którzy wystąpią, pokazali się z jak najlepszej strony. To małe rzeczy, ale bardzo ważne w kontekście budowania zespołu. Nasz cel, podobnie jak w przypadku Legii się nie zmienia. Chcemy awansować, ale mamy inną drogę niż Legia – powiedział Jacek Magiera na konferencji prasowej po meczu z izraelską ekipą.
Marek Papszun, cytowany przez TVP Sport, zapowiedział za to, że Raków jest otwarty na przełożenie swojego ekstraklasowego spotkania, ale tylko pod warunkiem, że awansuje do kolejnej rundy eliminacji do Ligi Konferencji. Teraz, przed rewanżem z Rubinem, takie rozwiązanie nie wchodzi w grę.
Fot. 400mm.pl