Gdybyśmy po zakończeniu poprzedniego sezonu mieli wytypować piłkarzy Podbeskidzia Bielsko-Biała, których chętnie dalej oglądalibyśmy w Ekstraklasie, listę otwierałby Kamil Biliński. Tymczasem po spadku bielszczan z ligi na poziomie najwyższej klasy rozgrywkowej zostają mniej oczywiści zawodnicy, a napastnik postanowił przedłużyć swój kontrakt i grać na zapleczu.
Mniej oczywiści, czyli: Rafał Janicki (Górnik Zabrze), Filip Modelski (Bruk-Bet Termalica Nieciecza), Milan Rundić (Raków Częstochowa), Maksymilian Sitek (Stal Mielec). I nie jest powiedziane, że licznik zatrzyma się na tej czwórce, bowiem zainteresowanie budzą też inni, przede wszystko Marko Roginić.
A autor 11 goli w poprzednim sezonie ligowym (Biliński był drugim najskuteczniejszym Polakiem za Jakubem Świerczokiem) podpisał z Podbeskidziem umowę, która ma obowiązywać przez dwa kolejne sezony. Nowy kontrakt 33-latka zawiera też opcję przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. Bielszczanie walkę o powrót do Ekstraklasy rozpoczną jutro, od meczu z Górnikiem Polkowice.
Fot. newspix.pl