Wisła Płock w ostatnim czasie pozytywnie zaskakuje. Niezła końcówka sezonu pod Bartoszkiem, ze złomowaniem Zagłębia Lubin na koniec. Potem hitowe filmiki na social mediach, ze szczególnym uwzględnieniem nagrania w stylu GTA o podpisaniu kontraktu przez Piotrka Tomasika.
Teraz Wisła Płock spróbowała projektu „Back to the Roots”, który da szanse młodym piłkarzom. Na stronie Wisły czytamy:
29 czerwca sportowe testy w Wiśle Płock rozpoczęło 22 zawodników z łącznie aż 14 państw świata. Back to the Roots to projekt, dzięki któremu szansę gry w naszym kraju mogą otrzymać młodzi, polscy piłkarze lub polskiego pochodzenia.
Młodzi polscy lub polskiego pochodzenia piłkarze zaczęli się pojawiać w Płocku już w niedzielę 27 czerwca, a od poniedziałku mieliśmy już komplet. Mowa tutaj o 22 zawodnikach z 14 różnych krajów świata: Anglii, Belgii, Cypru, Danii, Holandii, Hiszpanii, Irlandii, Izraela, Kanady, Norwegii, Stanów Zjednoczonych, Szkocji, Ukrainy oraz Włoch. Są to zawodnicy z roczników 2001 – 2005. Najstarszy gracz ma zatem dwadzieścia lat, z kolei najmłodszy szesnaście. (…)
Przez cały czas wszystkim będą się przyglądać członkowie sztabu szkoleniowego pierwszej i drugiej drużyny, a także Stowarzyszenia Sportu Młodzieżowego Wisła Płock wraz z dyrektorami. Zawodnicy, którzy pokażą się z najlepszej strony, dostaną z klubu możliwość dołączenia do niebiesko-biało-niebieskiej rodziny i zostania piłkarzem Wisły Płock.
Nadrzędnym celem Back to the Roots jest danie szansy młodym osobom, które są związane z Polską i od zawsze marzyły o piłkarskiej karierze. Praktycznie wszyscy rozwijali swoje umiejętności poza granicami naszego państwa. Teraz część z nich być może stanie w końcu przed szansą zostania zawodowcami w kraju, z którego pochodzą ich rodziny lub oni sami.
Ciekawy pomysł – Wisła nic na tym nie traci. Ot, potrzebowała tylko otwartej głowy. Ciekawi jesteśmy, czy ktoś z tego naboru trafi do Nafciarzy.
Fot. FotoPyK