Paulo Sousa ma w Polsce wielu krytyków i zwolenników. Ci drudzy chwalą go za odważną próbę wprowadzenia w polskiej kadrze nowego stylu. Ci drudzy mają do niego pretensje o brak dobrych wyników. Do tej drugiej grupy zalicza się Sławomir Peszko.
W przedmeczowym studio TVP Sport wywiązała się dyskusja na temat rezultatów drużyny narodowej, od kiedy stery przejął w niej Paulo Sousa. Mateusz Borek podkreślał kiepską defensywę Biało-Czerwonych w ostatnich miesiącach, a także zwrócił uwagę na fakt, że jak dotąd portugalski szkoleniowiec zdołał pokonać wyłącznie Andorę. Polska nie zgarnęła kompletu punktów w starciach z Węgrami, Anglią, Rosją, Islandią, Słowacją oraz Hiszpanią. Tymczasem dzisiaj wyłącznie zwycięstwo pozwoli nam wyjść z grupy na Euro 2020.
– Trzeba sobie powiedzieć szczerze, w defensywie gramy fatalnie. Fatalnie się zachowujemy przy stałych fragmentach gry. Z Hiszpanią już było lepiej – powiedział Rafał Gikiewicz. – Jeżeli dzisiaj znowu nie wygramy, fala krytyki będzie ogromna. Ten mecz to egzamin dla wszystkich.
Sławomir Peszko dodał: – Jak dzisiaj nie wygramy, dla mnie go [Sousy] nie ma. Krótko. Ma jedno zwycięstwo z Andorą. Nie ma o czym mówić.
***
fot. FotoPyk