To był dobry wieczór dla FC Kopenhagi. Klub Kamila Wilczka pokonał Midtjylland i zachował szanse na wywalczenie mistrzostwa Danii.
Polak grał od początku spotkania i został zmieniony w 57. minucie. Zanim jednak opuścił plac gry, zdołał się wpisać na listę strzelców. Uczynił to tuż przed przerwą (44. minuta), a jego gol doprowadził do wyrównania stanu rywalizacji na szczycie Superligi.
FC Kopenhaga przegrywała bowiem ze swoimi rywalami 1:2. Na trafienie Leargera odpowiedział Kaba oraz Scholz. Wówczas jednak do akcji wkroczył Wilczek, który strzelił swojego 10 gola w tym sezonie ligi duńskiej. Tym samym wskoczył na siódme miejsce klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników. Nie ma jednak szans na wygranie plebiscytu – liderujący Mikael Uhre (Brondby) ma na koncie 17 trafień.
Polak może jednak zostać mistrzem Danii. Do końca sezonu pozostało jeszcze jedno spotkanie. FC Kopenhaga zagra z Randersami – najsłabszą drużyną grupy mistrzowskiej Superligi. Liderujące (na ten moment) Midtjylland będzie walczyło z Aarhus Kamila Grabary. Szyki obu klubom może natomiast pokrzyżować Brondby, które ma jeszcze dwa mecze – jutro zagrają z Aarhus, zaś w ostatniej kolejce zmierzą się z Nordsjaelland.
Fot.Newspix