Dziś na tureckich boiskach odbywała się multiliga. Nie przyniosła ona dobrych wieści dla polskich zawodników. Ankaragucu (z Michałem Pazdanem i Danielem Łukasikiem) oraz Erzurum BB (z Jakubem Szumskim) przyklepali spadek na zaplecze. Ten sam los prawdopodobnie spotka Genclerbirligi (z Dominikiem Furmanem), a kilka kolejek temu z ligi zleciał Denizlispor (z Radosławem Murawskim).
No cóż – czterech spadkowiczów, czterech Polaków, a być może i piąty. Bywały lepsze czasy dla Polaków na tureckich boiskach. Kompromitację zaliczyło zwłaszcza Ankaragucu, które na koniec ligowej zabawy przegrało pięć meczów z rzędu. Był moment, gdy wydostało się w bezpieczne miejsce, no ale katastrofalny finisz zawalił wszystko. Dziś Ankaragucu dostało oklep od Kasimpasy (1:3).
Erzurum BB z kolei wygrało z Alanyasporem 3:2, natomiast było to zwycięstwo na otarcie łez.
Genclerbirligi przedłużyło swoje szanse dzięki zwycięstwu nad Gotzepe 5:3. W ostatniej kolejce mierzy się z Trabzonsporem.
Ciekawie zapowiada się natomiast walka o mistrzostwo. Besiktas ma 81 punktów. Galatasaray także. Fenerbahce 79. Trzy kluby z jednego miasta i walka do samego końca o trofeum. Tureccy fani lepszego finiszu nie mogli sobie wymarzyć.
Fot. FotoPyK