Michał Pazdan miał moment, gdy w Turcji było o nim głośno, doceniano go za grę. No ale to nie jest ta chwila. Za Pazdanem sezon, po którym ciężko wierzyć w większe zainteresowanie ze strony tureckich klubów. Wiadomo natomiast, że w Ekstraklasie wciąż ma mocną pozycję.
Pazdan w Ankaragucu miał mocną pozycję do jedenastej kolejki kiedy wychodził zawsze w pierwszym składzie, trzykrotnie był nawet kapitanem. Problemy są dwa:
– Potem złamał palca u nogi
– Ankaragucu bez niego wyglądało znacznie lepiej, do 11 kolejki nie wygrało żadnego meczu, bez Pazdana pięć zwycięstw
Po powrocie Pazdan nie pomógł sobie. Z Sivassporem zdjęty w przerwie, z Kayserisporem czerwona kartka. To był luty – od tamtego czasu tylko dwukrotnie wyszedł na boisko.
Pazdanowi kontrakt kończy się w czerwcu. W połowie kwietnia pisało się o zainteresowaniu Wisły Płock, ale według zakulisowych informacji, propozycja, jaką Nafciarze złożyli Pazdanowi, nie okazała się dostatecznie dobra finansowo. Przynajmniej na ten moment, bo wiadomo – stoper skończy we wrześniu 34 lata, ale pozycję ma, może trochę poczekać, posprawdzać rynek.