Jak trwoga, to do Cristiano Ronaldo. Okej, może nie każdy kibic Juventusu wypowiada takie słowa, ale jakaś część na pewno. Bo jakby Portugalczyk się nie prezentował w skali ogólnej, trzeba mu przyznać, że potrafi dostarczać punkty w rożnych momentach sezonu. Nie inaczej było teraz, kiedy ekipa Pirlo omal nie nie sfrajerzyła się w pojedynku z Udinese. Do 83. minuty na tablicy wyników utrzymywało się 1:0 dla gospodarzy, a w końcówce do akcji wkroczył najlepszy strzelec Serie A.
Juventus ma ten sezon spisany na straty, nie będzie wspominał go zbyt dobrze, a może być jeszcze gorzej, bo zagrożona jest gra w Lidze Mistrzów. Jedno potknięcie może oznaczać katastrofę i choć wydawało się, że ono nadejdzie już dzisiaj, Ronaldo wziął sprawy w swoje ręce. Jasne, jego gole padały bo błędach rywali, ale jednak piłka trafiała do siatki. Dwa razy, na wagę trzech punktów i utrzymania kontaktu z Milanem oraz Atalantą.
Gol na 2:1 w 89. minucie po karygodnym błędzie bramkarza Udinese:
CRISTIANO RONALDO'S GOAL THAT MAKES IT 2-1 JUVENTUS!!!
The Goat 🐐 #UdineseJuve
— #𝐀𝐥𝐛𝐞𝐥𝐚🇮🇳 🇵🇸 (@iamAlbela_) May 2, 2021
Fot. Newspix