Czy to będzie celująca końcówka roku dla Legii? To, że przezimuje na fotelu lidera w Ekstraklasie, wiadomo już teraz. Pytanie jeszcze, czy w Lidze Europy uda się awansować z pierwszego miejsca, czy tylko z drugiego. Do rozstawienia w kolejnej rundzie mistrzowie Polski potrzebują tylko remisu… Do dzisiejszego meczu z Trabzonsporem przygotowujemy się, przeglądając oferty bukmacherów.
Bukmacherzy większe szanse w tym spotkaniu dają Legii. Za zwycięstwo gospodarzy można zarobić nieco ponad dwukrotność stawki (2.15), za gości – ponad trzykrotność (3.40). Z kolei wariant, który podopiecznym Berga to pierwsze miejsce da, czyli 1X, wyceniany jest na 1.30. Poza tym, kolejne prawdopodobne scenariusze: remis do przerwy oraz maksymalnie dwa gole po 90 minutach.
Spoglądamy też na strzelców goli. Najwięcej dla Legii w fazie grupowej Ligi Europy trafiał Duda –dwukrotnie. Po jednej bramce mają z kolei Radović, Saganowski i Kucharczyk. Kurs na samego Dudę kusi, bo wynosi prawie pięć do jednego.
Czego my się spodziewamy po tym spotkaniu? Na pewno nie fajerwerków, bo tych Legia w Lidze Europy nie demonstruje – to raczej wyważona, rozsądna gra. Dlatego też bezbramkowy remis do przerwy, potem również remis po 90 minutach, no i under 2,5 gola. Na taki scenariusz wskazują przynajmniej wyniki, jakie warszawiacy osiągają w rozgrywkach grupowych. Ale jak wiadomo, każda passa ma swój koniec…
No i jeszcze mała laurka dla nas samych. Wtorkową Ligę Mistrzów wytypowaliśmy ze skutecznością 80 proc., środową – bezbłędnie. Czyli dziewięć na dziesięć propozycji okazało się trafnych. Znając życie, wszystkie trzy na dziś… skończą się pudłem.
A co jeszcze w Lidze Europy? Besiktas i Tottenham biją się o pierwsze miejsce – gospodarze potrzebują do tego celu zwycięstwa. PSV Eindhoven razem z Dinamo Moskwa mają już pewny awans, miejsca też są rozdzielone, ale Rosjanie mają szansę na komplet sześciu zwycięstw w grupie. Lille traci trzy „oczka” do Wolfsburga, ma gorszy bilans, jednak na pewno podejmie walkę o tę drugą pozycję. Krasnodar Jędrzejczyka, ale bez Jędrzejczyka, wciąż nie wygrał ani jednego meczu i dziś na terenie Evertonu też będzie miał ciężką przeprawę. Z kolei Metalist Charków gra… o pierwszy punkt.