„Daily Mail” podaje, że władze Tottenhamu chciałyby u siebie Juliana Nagelsmanna. To kolejny topowy klub w Europie, który wykazuje zainteresowanie niemieckim szkoleniowcem. Oczywiście to raczej początkowe badanie giełdy nazwisk, nic poważnego, ale zdradza, że w Londynie mają ambicje do sięgania po najlepszych w swoim fachu.
Niemiec podobno ma świadomość, że interesuje się nim londyński klub i wstępnie byłby chętny na podjęcie pracy w Premier League. Właśnie – Premier League. To chyba jedyny argument oprócz pieniędzy, który byłby w stanie przekonać Nagelsmanna do wyboru ekipy „Kogutów”. Tym bardziej, że Bayern też będzie szukał szkoleniowca i Nagelsmanna ma na celowniku.
Angielscy dziennikarze zwracają uwagę na jedo „ale”. Koszt zatrudnienia trenera RB Lipsk jest dość spory. Chodzi nawet o 20 mln euro zapłaty. Tak więc możemy na razie powiedzieć, że to jedynie wizja życzeniowa, nie realistyczna. Takową mogłoby być sięgnięcie po Scotta Parkera czy Grahama Pottera. Nie Brendana Rodgersa (również wymienanego w gronie kandydatów) czy właśnie Nagelsmanna. Z różnych względów Tottenham nie posiada tak dobrej pozycji negocjacyjnej. No, chyba że będzie nią Superliga, ale to już temat na inną historię.
Fot. FotoPyk