Reklama

Fornalik: Zdarzało się i przegrać tego typu mecze

redakcja

Autor:redakcja

17 kwietnia 2021, 20:36 • 2 min czytania 0 komentarzy

Ile daje doświadczenie trenerowi ekstraklasowemu? Jedno jest pewne – można się nauczyć spokojnego przyjmowania rzeczywistości. Waldemar Fornalik, choć zremisował dzisiaj 2:2 prowadząc jeszcze na pięć minut przed końcem 2:0, zachował spokój na konferencji prasowej. – Z czasem doliczonym uzbierało się prawie dziesięć minut i takie rzeczy się zdarzają, mi zdarzyło się nawet przegrać taki mecz – odpowiedział na pytanie dziennikarzy, czy kiedykolwiek widział coś podobnego. 

Fornalik: Zdarzało się i przegrać tego typu mecze

Oczywiście, trener Piasta nie był zachwycony, zwłaszcza, że jeszcze przy wyniku 1:2 można było zabić mecz po rzucie karnym.

–  Mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że zostawiamy dwa punkty w Gdańsku. Gdybyśmy podwyższyli wynik na 3:0, nie byłoby takich okoliczności w końcówce. Był jeszcze rzut karny i tu upatruję to, że nie zbieramy kompletu punktów po naprawdę dobrym meczu. Zdarzają się takie rzeczy w piłce, remis remisowi nie jest równy. Nie jesteśmy zadowoleni z tego wyniku, ale przed nami jeszcze pięć spotkań – powiedział Fornalik, cytowany przez Wirtualną Polskę.

Potwierdziło się, że piłka nożna to najbardziej emocjonujący sport na naszej planecie. Ten mecz jeszcze przed jego rozpoczęciem bardzo źle się ułożył, wypadło nam trzech zawodników przewidzianych do gry i bardzo mocno nam to ograniczyło pole manewru. Do tego absencja Michała Nalepy i ograniczyło nas to w zmianę systemu, przejście, podkręcenie tempa  – skomentował z kolei Piotr Stokowiec.

–  Piłka nożna to gra błędów, my popełniliśmy katastrofalne dwa błędy, które zakończyły się stratą bramek. Ja bym jednak wziął pod obronę Bartosza Kopacza i Dusana Kuciaka, bo są to zawodnicy, którzy bardzo dużo dla nas znaczą i wiele razy mocno nam pomagali. Dusan poza błędem zagrał świetny mecz. Cieszę się, że pokazaliśmy charakter, bo przy wyniku 0:2 próbowaliśmy coś zrobić. Dążyliśmy do zdobycia bramek, stworzyliśmy kilka sytuacji, ale piłka nie chciała wpaść – dodał trener Lechii.

Reklama

Pamiętam mecz Zagłębie Lubin – Cracovia, przegrywaliśmy bodajże 0:2, w doliczonym czasie gry padła przynajmniej jedna bramka. Ja wolałbym takiego horroru już nie przeżywać, oddziały kardiologiczne są zajęte, kibice też pewnie dostawali palpitacji. Finalnie się udało, ale chciałbym zapewniać sobie wcześniej taką zdobycz punktową – spuentował cytowany przez WP szkoleniowiec gdańszczan.

Fot.FotoPyK

Najnowsze

Suche Info

Komentarze

0 komentarzy

Loading...