Po wczorajszym El Clasico obóz FC Barcelony ma pretensje do arbitra o brak rzutu karnego w sytuacji, w której z równowagi został wytrącony Martin Braithwaite. Głosów niezadowolenia z powodu pracy sędziego było jednak więcej. Jeden z nich należał do Gerarda Pique.
Hiszpan wczorajsze spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych, ale i tak obejrzał żółty kartonik. Po meczu miał on pretensje do Jesusa Gila Manzano z powodu liczby minut, które arbiter doliczył do drugiej części gry. Takie zachowanie nie spodobało się nie tylko sędziemu, ale też Luce Modriciowi, który wdał się w wymianę zdań z przeciwnikiem, co zarejestrowały kamery.
– Czekasz, żeby teraz iść się poskarżyć?
– Chłopie, cztery minuty.
– A ile byś chciał?
Tak wyglądał dialog pomiędzy piłkarzami, który możemy doliczyć do długiej listy wojenek Pique z Realem Madryt.
Po wczorajszym spotkaniu Królewscy zostali liderem hiszpańskiej ekstraklasy. Dziś ten tytuł może im odebrać Atletico Madryt, które zmierzy się z Betisem.
Fot. FotoPyK