Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Dublin prawdopodobnie straci status gospodarza Euro. Dublin, w którym polska reprezentacja ma nie tylko grać, ale i mieszkać podczas Euro. Jak informuje sport.pl, PZPN prawdopodobnie zmieni swoją bazę.
Wszystko odbywa się jednak w sferze domysłów i atmosferze dużej niepewności. Oficjalnie nie zostało jeszcze zakomunikowane, czy Dublin da radę zorganizować Euro (problemem jest wpuszczenie kibiców na trybuny, na co nie chcą zezwolić władze rządowe). A jeśli nie da rady, nie wiadomo tym bardziej, jaki stadion zostanie wyznaczony w zastępstwie. Mówi się o Manchesterze, mówi się o Wembley, ale, no właśnie – mówi się. To wciąż tylko pogłoski, nic oficjalnego.
– Jeśli nie będzie meczów w Dublinie, nie będziemy tam mieszkać – mówi na sport.pl ktoś z PZPN-u. Polacy mieli mieszkać w bazie Portmarnock Hotel pod Dublinem. Została ona wybrana już w 2019 roku. Portal informuje, że jeśli Irlandia straci status gospodarza Euro, UEFA nie będzie mogła zagwarantować w tym kraju wielu udogodnień, które są przeznaczone dla zespołów, które ulokowały się w krajach gospodarzy.
Czytamy, że opcje są dwie – albo UEFA zaproponuje zadowalającą bazę w okolicach zastępczego stadionu, albo reprezentacja będzie mieszkać w Opalenicy, gdzie miało odbywać się zgrupowanie przed wylotem do Irlandii. 19 kwietnia będziemy wiedzieć oficjalnie, gdzie odbędzie się Euro.
Fot. FotoPyK