Po meczu Manchesteru City z Borussią Dortmund niespodziewanie pojawił się pozaboiskowy wątek, który wzbudził sporo kontrowersji. Jeden z rumuńskich sędziów asystentów na chwilę zapomniał, że jest w pracy i zachował się jak kibic.
Sebastian Georghe schodzącego do tunelu Erlinga Haalanda poprosił o… podpisanie się na żółtej kartce. Norweg przyjął tę prośbę ze zrozumieniem i złożył także autograf na czerwonym kartoniku. Scenka ta jednak nie wszystkim się spodobała.
– To dziecinada. Nigdy nie ma dobrego momentu na takie rzeczy. To po prostu źle wygląda i nie stawia sędziów w korzystnym świetle – komentował występujący w roli eksperta telewizyjnego Joleon Lescott.
W podobnym tonie wypowiada się Owen Hargreaves, natomiast inaczej widział to Pep Guardiola. – Może był kibicem? Sędziowie świetnie prowadzili mecz, nie utrudniali gry – mówił Hiszpan na konferencji prasowej.
A referee’s assistant should not be asking a player for autographs after a match in the tunnel as happened with Haaland.
UEFA won’t want to see this surely pic.twitter.com/nA94n3k27W— Rob Harris (@RobHarris) April 6, 2021
Fot. Newspix