Nie wiemy, ile najdłużej wytrzymał Zlatan Ibrahimović bez kontrowersji, ale nie był to zapewne długi okres. Zawsze musi coś zrobić albo co najmniej powiedzieć. No i cóż, znowu się stało – Zlatan jest na czołówkach szwedzkiej prasy. Tym razem za czyny z przeszłości.
Konkretnie chodzi o… polowanie. Gazeta “Expressen” wrzuciła listę znanych Szwedów, którzy jeździli do Afryki na polowania. Tak, znalazł się na niej piłkarz Milanu. Według tych doniesień Ibrahimović miał polecieć do RPA, upolować tam lwa i sporządzić z niego trofeum.
Budzi to kontrowersje z dwóch powodów.
Po pierwsze Szwedzi nie podchodzą do takich historii z sympatią, traktują takie polowania z niechęcią. Na zasadzie: nie może być tak, że bogaci jadą do Afryki i krzywdzą zwierzęta. Stąd spory ostracyzm w przekazie medialnym. Po drugie, może i ważniejsze, Zlatan – mimo że sam wyjazd był legalny – pewne przepisy miał naruszyć. To znaczy – polował z użyciem pułapek, co jest niedozwolone, ponadto naruszył przepisy wwozu do Szwecji fragmentów dzikich zwierząt. Bo, jak czytamy, skórę, czaszkę i zęby Zlatan potraktował jako trofeum.
Oprócz Zlatana na tejże liście znalazło się 81 innych nazwisk. Ale nie dziwi, że to Ibrahimovicia budzi największe kontrowersje.
Fot. Newspix