Lech Poznań utkwił w środku tabeli i wygląda na to, że w tym sezonie już się stamtąd nie wygrzebie. Kolejorz gra słabo, nudno i schematycznie, w sobotę dostał w łeb od słabej Cracovii, a wszyscy wiemy, że porażka z taką Cracovią to spore wyzwanie. Czy wiedzą to także władze Lecha? Najwyraźniej tak, bo mają rozważać zwolnienie Żurawia jeszcze przed końcem tego sezonu.
Niedawno kibice Lecha byli pogodzenie z losem – zespół gra, jak gra, ale Żuraw zostanie do końca rozgrywek, bo teraz nie czas na zmiany. Ale być może zarząd klubu po takiej porażce nie będzie chciał czekać. Tak sugeruje artykuł z Interii.
Czytamy:
Przed meczem z Bułgarskiej dochodziły sygnały, że niepowodzenie w starciach z Cracovią i Legią Warszawa (mecz w niedzielę 11 kwietnia) może sprawić, że władze klubu jednak nie poczekają tego ponad miesiąca do końca sezonu, ale mogą podjąć decyzję wcześniej. I do niepowodzenia z Cracovią doszło, w okolicznościach, które takim refleksjom sprzyjają. Jakby sam trener Żuraw chciał władzom klubu dać do ręki argumenty, że nie ma na co czekać.
Cóż, z Cracovią było beznadziejnie, nie ma absolutnie żadnych podstaw by wierzyć, że z Legią będzie lepiej, skoro ekipa Michniewicza dopiero co rozbiła Pogoń. Jeśli więc doniesienia z Bułgarskiej są poprawne – nie ma na co czekać.
Jaka może być przeszkoda? Lech wciąż nie jest dogadany z następcą. Decyzje jeszcze nie zapadły i być może to w największej mierze powstrzymuje Kolejorza przed zmianą.
Fot. FotoPyk