Zlatan wrócił do szwedzkiej kadry – to nie jest dla nas dobra informacja. O jego comebacku dyskutuje się na całym świecie, a Szwedzi – poza tym, co na boisku – dopatrzyli się, że Ibrahimović odśpiewał wczoraj hymn po raz pierwszy w karierze.
A przypomnijmy – w reprezentacji Szwecji debiutował dwie dekady temu, mecz z Gruzją był jego 117 spotkaniem dla „Trzech Koron”. Z nieśpiewania hymnu Zlatan uczynił pewien symbol. Gdy był pytany o to, dlaczego tego nie robi, odpowiadał zazwyczaj, że nie zna słów.
Tak naprawdę była to forma protestu przeciwko polityce Szwedów wobec mniejszości narodowych i imigrantów. Uważał, że nie są one traktowane w jego kraju na równych prawach. Sam Zlatan doskonale zna problemy mniejszości – ma bałkańskie korzenie, parokrotnie przyznawał, że jego szwedzki nie jest perfekcyjny. – To przyszło mi naturalnie, zresztą obiecałem to trenerowi – mówił po meczu Zlatan o odśpiewaniu hymnu.
Już kiedyś zdarzyło mu się zaśpiewać hymn, ale… w swojej wersji. Stworzono ją na potrzeby reklamy Volvo. Zlatan odśpiewał zmieniony tekst, który – jak sam później twierdził – lepiej odwzorowuje dzisiejszą, wielokulturową Szwecję.
Fot. newspix.pl