Pomorski Związek Piłki Nożnej na swojej oficjalnej stronie internetowej poinformował, że od 13 marca wszystkie rozgrywki pod jego patronatem – od IV ligi do B-klasy – zostają zawieszone do odwołania. Decyzja jest związana z rządowymi obostrzeniami, które niebawem mają zostać wprowadzone na terenie całego województwa. Tym samym potwierdziło się to, o czym spekulowano od kilku dni.
Związek nie podał, kiedy dokładnie drużyny powrócą na ligowe boiska. Według interia.pl nieoficjalne doniesienia wskazują, że nastąpi to dopiero w połowie kwietnia. Władze związkowe uzasadniły swoją decyzję przepisami rozporządzenia obowiązującego na terenie województwa warmińsko-mazurskiego. Tak więc już na zaś, prewencyjnie podjęły radykalne kroki, mające na celu przygotowanie się do sytuacji po wprowadzeniu obostrzeń na ich terenie. W oficjalnym komunikacie poinformowano, że zamrożenie rozgrywek nie dotyczy III ligi oraz juniorskich rywalizacji. Kluby objęte zakazem uzyskały możliwość rozegrania weekendowej kolejki w środku tego tygodnia – jeżeli oba zespoły wyrażą na to zgodę.
Kolejny raz piłka amatorska będzie zmuszona zmierzyć się z problemami. Zimą zespoły oficjalne nie mogły trenować ani rozgrywać sparingów. Teraz znowu czeka je przymusowa pauza. Co najgorsze, piłkarze-amatorzy wypadną z rytmu treningowego, bo korzystanie z obiektów sportowych również będzie zabronione. Z tym że nie do końca. Jeżeli gracze podpiszą z klubem kontrakt lub umowę zlecenia, wówczas będą mogli normalnie trenować. Uzyskają wtedy status fikcyjnych profesjonalistów, a wszelkie zakazy odnoszące się do uprawiania sporu nie będą już ich dotyczyć.
W najbliższym czasie kolejny raz drużyny będą bawić się w kotka i myszkę z Sanepidem i innymi służbami. Zimowy okres przygotowawczy pokazał, jak łatwo obejść wszelkie przepisy. Obecnie nie zanosi się na to, żeby inne województwa także były objęte covidowymi restrykcjami. Jednak włodarze klubów amatorskich cały czas są pełni obaw. Zwłaszcza zespoły walczące o utrzymanie są zaniepokojone sytuacją. Zakończenie rozgrywek w trakcie sezonu dla wielu klubów będzie oznaczać spadek bez możliwości walki do końca.