Jak stracić trzy punkty w pięć minut? Spytajcie Villarrealu. Podopieczni Unaia Emery’ego dokonali niezwykłej sztuki. W 85. minucie spotkania wygrywali jeszcze z Valencią 1:0. A potem? Rzut karny, poprawka w doliczonym czasie gry i w łeb. Prawdziwa remontada w wykonaniu “Nietoperzy”.
Po pierwszej połowie spotkania w Valencii ciężko było uwierzyć w wygraną gospodarzy. Jeden celny strzał, 0:1 na tablicy wyników – no słabo to wyglądało. Zwłaszcza że gol dla gości padł w kuriozalnych okolicznościach. Spójrzcie sami.
https://twitter.com/nSport_plus/status/1367945620942643202
Można powiedzieć, że VAR uratował zawodników “Żółtej Łodzi Podwodnej” przed kompromitacją, dając im szansę na zdobycie gola mimo oczywistej indolencji. Natomiast co się odwlecze, to nie uciecze. Końcówka spotkania należała już dla gości, którzy w pięć minut wbili dwa gole i zgarnęli komplet punktów. Dla “Nietoperzy” to o tyle ważne, że zarazem zmniejszyli stratę do strefy pucharowej oraz powiększyli przewagę nad strefą spadkową. Kompletnie odmienne humory panują jednak w obozie rywala.
Zespół Unaia Emery’ego kontynuuje osobliwą serię. Od 8 stycznia nie wygrał ani jednego meczu ligowego. W tym czasie doznał trzech porażek, do których dorzucił pięć remisów. Na poprawę humorów pozostaje wciąż gra w Lidze Europy, jednak jeśli Villarreal chce się w niej zameldować także za rok, musi wydostać się z kryzysu.
Valencia – Villarreal 2:1
Soler 86′, Guedes 90+1′ – Moreno 40′
fot. Newspix