Notowania Pavelsa Steinborsa mocno spadły w Jagiellonii, gdzie na stałe przykleił się do ławki rezerwowych. Wciąż są mocne jednak w jego rodzinnych stronach – bramkarz dostał kolejne powołanie do reprezentacji Łotwy.
I ta sytuacja wcale nas nie dziwi, bo przecież mówimy o zawodniku, który został wybrany w tym kraju piłkarzem roku, a w kadrze narodowej nosi opaskę kapitańską. Dziwne byłoby, gdyby selekcjoner nagle z niego zrezygnował. Zwłaszcza, że w „Jadze” Steinbors przegrywa rywalizację z Xavierem Dziekońskim nie dlatego, że sam wpadł w dołek. Forma 17-latka nagle eksplodowała, młodzieżowiec wyróżnia się w Ekstraklasie – trener Zając nie musiał mieć tutaj wielkiego dylematu.
Przed Łotyszem trudne zadanie – zmierzy się w meczach eliminacji do mistrzostw świata z Czarnogórą, Holandią i Turcją.
Fot. FotoPyK