Glasgow Rangers, czyli przyszli mistrzowie Szkocji? Wiele na to wskazuje. Ekipa Stevena Gerrarda ma za sobą start sezonu niczym z marzeń. Gdzie się nie pojawia, tam zwycięża. Kolejnym zespołem, który może poznać siłę Rangersów, jest Lech Poznań. Czy został nam już tylko płacz i zgrzytanie zębami? A może jednak i “Kolejorz” i my jesteśmy w stanie dziś ugrać coś na starciu lechitów w Szkocji?
Nasze typy na mecz Lecha z Benfiką okazały się prawdziwym hitem. Trzy zdarzenia, trzy trafione, wysokie kursy, więc udało się ładnie zarobić. A skoro tak to wypada tę passę kontynuować i przyjrzeć się ofercie bukmacherów na najbliższe spotkanie.
LECH POZNAŃ NIE STRZELI GOLA – KURS 2.25 W TOTOLOTKU!
Musicie nam wybaczyć, ale patriotyzmem u buków się nie wygrywa. Trzymamy oczywiście kciuki za Lecha w Szkocji, natomiast spójrzmy prawdzie w oczy. W Glasgow zabraknie:
- Jakuba Kamińskiego
- Pedro Tiby
- Djordje Crnomarkovicia
Dwóch pierwszych to liderzy ofensywy, więc mamy niepodważalny dowód na to, że lechitom ciężko będzie się zorganizować z przodu. Zwłaszcza że Rangersi pod wodzą Stevena Gerrarda są drużyną, która broni po mistrzowsku. Ostatnie pięć meczów w ich wykonaniu to aż cztery czyste konta, w tym dwa w ciężkich meczach z Celtikiem oraz Standardem Liege. Na 10 ostatnich spotkań w Glasgow, “The Gers” aż osiem kończyli bez straconego gola. Jedynymi ekipami, którym udało się strzelić bramkę w Szkocji są Galatasary oraz Bayer Leverkusen. Marki znacznie poważniejsze od osłabionego Lecha.
Niestety – typujemy, że “Kolejorz” po raz pierwszy w tej edycji Ligi Europy – wliczając eliminacje – bramki nie zdobędzie.
RANGERS – WYGRANA I WIĘCEJ ROŻNYCH. KURS 2.00 W TOTALBET!
Typy łączone to zawsze dobra okazja, żeby podnieść kurs zdarzenia. Wiadomo, że sama wygrana Rangersów drogocenna nie jest – przynajmniej dla bukmacherów, którzy mają Szkotów za zdecydowanych faworytów. Natomiast gdy dorzucimy do tego kornery… A proszę pana, to już jest inna sytuacja. Wiadomo, że drużyna, która przeważa w meczu, powinna mieć więcej okazji do wrzutek z narożnika boiska. W przypadku Rangersów statystyki kornerów wyglądają ostatnio tak:
- Livingston – więcej
- Liege – mniej
- Celtic – więcej
- Ross County – więcej
- Galatasaray – remis
Jeśli będziemy wliczać jedynie mecze rozegrane na Ibrox Park, przewaga Rangers będzie jeszcze lepiej widoczna. Na siedem spotkań przed własną publicznością w obecnym sezonie, tylko raz szkotom nie udało się mieć na koncie więcej rzutów rożnych niż rywale. Było to właśnie we wspomnianym meczu z Galatasaray. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują więc, że i Lech się przed tym nie uchroni.
GOL PRZED 20.5 MINUTĄ – KURS 2.10 W SUPERBET!
Szybki początek strzelania w meczu Lecha w Lidze Europy? Skąd my to znamy. Czy czeka nas dzisiaj deja vu ze spotkania z Benfiką? Całkiem możliwe, bo ostatnie spotkania Rangersów pod tym względem wyglądają tak:
- Livingston – 9. minuta
- Liege – 19. minuta
- Celtic – 9. minuta
- Ross County – 17. minuta
Gdyby spojrzeć na cały sezon, takich sytuacji będzie więcej. Z Motherwell Rangers zdobyli gola w 12. minucie gry. Willem II? 22. minuta meczu. Hibernian? Tu akurat trafiali rywale, jednak także na starcie – w 22. minucie spotkania. Dundee, Hamilton – w tych spotkaniach także doczekaliśmy się bramek w błyskawicznym tempie. Natomiast St. Mirren, St. Johnstone oraz Lincoln to bramki w minutach 21-23, tuż za widełkami.
Scenariusz nie jest więc inny, on się cały czas powtarza. Szybkie zaskoczenie rywala to jedno z głównych założeń ekipy Stevena Gerrarda. W meczach Lecha także widujemy takie początki. Jagiellonia, Benfica – to przykłady bramek straconych tuż po wyjściu na boisko. Starcie z Piastem to z kolei mecz, który udanie rozpoczął “Kolejorz”. Dlatego, biorąc pod uwagę świetny kurs, warto zaryzykować.
JAMES TAVERNIER STRZELI GOLA – KURS 3.46 W EWINNER!
Na koniec gratka dla lubiących ryzyko. Bo jak inaczej nazwać typ na bramkę prawego obrońcy w meczu? Tyle że James Tavernier nie zwrócił naszej uwagi przez przypadek. Mimo że jest defensorem, gra bardzo ofensywnie, a przede wszystkim – skutecznie. No i jeszcze jedna ważna rzecz: wykonuje rzuty karne. Nic więc dziwnego, że jego statystyki z obecnej edycji pucharowych zmagań wyglądają tak:
- Liege – gol
- Galatasaray – gol
- Willem II – gol i asysta
- Lincoln – gol
Tak jest, Tavernier ma na koncie serię czterech meczów z rzędu z bramką w europejskich pucharach. Do tego doliczamy ligę, w której trafił już pięć razy, z czego trzykrotnie w pięciu ostatnich meczach. 28-latek zdecydowanie jest w gazie, a skoro można na tym zarobić, to czemu chociaż nie spróbować? Wystarczy rzut karny i nasz typ może się sprawdzić. Czyli wiele nie trzeba.
Fot. Newspix