Reklama

Klub Nakoulmy między największymi. On sam bez goli, asyst i… kasy?

redakcja

Autor:redakcja

06 października 2014, 10:04 • 2 min czytania 0 komentarzy

Kiedy wyjeżdżał do Turcji, śmialiśmy się z niego i szydziliśmy. A wszystko dlatego, że Prejuce Nakoulma w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy mógł wybierać między naprawdę imponującymi ofertami jak za gościa, który mając lat 27, piłkę kopał najwyżej w Górniku Zabrze, a ostatecznie przeniósł się do Mersin Idman Yurdu SK. Do beniaminku Super Lig.

Klub Nakoulmy między największymi. On sam bez goli, asyst i… kasy?

Terek oferował mu ponad 2,5 mln euro za trzyletni kontrakt. W chińskim Guanghzhou R&S FC, wliczając milion euro gwarantowane za sam podpis, przez trzy lata jego oszczędności wzbogaciłyby się o – bagatela – 4,6 mln euro. Kierunki bez dwóch zdań egzotyczne, natomiast sami przyznacie, że rekompensata co najmniej godna.

Ale Prejuce’owi marzyła się Francja, gdzie jednak nie chciał go nawet pies z kulawą łapą. Próbował, jeździł na testy, ale odbijał się od ściany. Znajomi mówili mu: zarobisz, to po karierze będziesz mógł tam mieszkać razem z całą rodziną, nie bądź głupi.

„Prezes” wiedział lepiej. Spakował się, nie rozliczył sprzętu z Górnikiem i tyle go na Śląsku widzieli. O tym, gdzie jest, dowiedzieli się z mediów. Mersin Idman Yurdu SK, jak to dumnie brzmi… Z ciekawości zasięgnęliśmy informacji u osoby doskonale znającej tureckie realia. I co?
– po pierwsze: dostał kontrakt w granicach 300-500 tys. euro rocznie.
– po drugie: klub zalega z wypłatami o kilka-kilkanaście miesięcy, o czym przekonał się m.in. Marcin Robak.

W dotychczas rozegranych pięciu kolejkach ligi tureckiej, Mersin zaskoczyło wszystkich. To znaczy – na inaugurację sezonu co prawda uległo Besiktasowi, ale z pozostałych czterech gier wygrało trzy i jedno zremisowało. Drugie miejsce, między tuzami. Za Besiktasem (Demba Ba), a przed Galatasaray (Sneijder, Pandev, Muslera) oraz Fenerbahce (Diego, Raul Meireles, Bruno Alves). Że to tylko chwilowy stan faktyczny, a beniaminek ciuła punkty potrzebne mu do utrzymania, nie zaś do europejskich pucharów – chyba nikt nie ma złudzeń.

Reklama

Sam „Prezes”, co możemy przeczytać, nieźle odnajduje się w stylu drużyny, zorientowanej na defensywę, a także natychmiastowe kontry. Szybki i silny – my to wiemy. Ale z drugiej strony Turcy zarzucają mu zbytnią samolubność i nieefektywność. Póki co pozostaje bowiem bez gola i asysty, mimo że każdy mecz rozpoczynał w wyjściowej jedenastce. Są w drużynie piłkarze, dzięki którym ubogi Kopciuszek przez moment wywija na jednym parkiecie z najzamożniejszymi, jednak Nakoulmy w tym gronie nie ma.

Czyli – wyniki klubu ponad stan, Nakoulmy takie, jak przypuszczaliśmy. No i cały czas nie wie, czy cokolwiek zarobi. A jeśli tak, to kiedy…

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...