– Wszystkim rządzi rynek i ekonomia, co w jakiś sposób zabija piłkę. Każdy boi się spadku, chce zrobić jak najlepszy wynik, więc idzie na skróty. A polscy piłkarze albo są drożsi, albo ktoś myśli: „a, ja już wiem, jak on jest” i wchodzi w coś nieznanego. Zwykle na obcokrajowca trzeba jednak poczekać, a do tego dochodzi aklimatyzacja – opowiada Jarosław Kołakowski w rozmowie z Tomkiem Ćwiąkałą. Poruszyliśmy też takie tematy, jak organizacja w Piaście, mieszanka narodowościowa Zawiszy, oferty dla Kamila Glika, sytuacja Daniego Quintany, Cezarego Wilka i Pawła Wszołka lub transfery Mateusza Szwocha i Łukasza Teodorczyka.