Reklama

ONICO kończy przygodę z siatkówką. Czy warszawski klub przetrwa?

Kamil Gapiński

Autor:Kamil Gapiński

02 sierpnia 2019, 13:29 • 3 min czytania 0 komentarzy

Kiedy w grudniu 2018 roku Bartosz Kurek podpisywał kontrakt z ONICO, wydawało się, że oto w stolicy tworzy się siatkarski klub, który na lata może dołączyć do czołówki PlusLigi. Minęło nieco ponad pół roku i nie dość, że lidera polskiej reprezentacji nie ma już w warszawskim zespole, to jeszcze nie wiadomo, czy będzie on w ogóle istnieć…

ONICO kończy przygodę z siatkówką. Czy warszawski klub przetrwa?

ONICO to wicemistrz Polski. Drużyna, której co prawda nie udało się zatrzymać wiosną wspomnianego Kurka, ale kibice i tak mieli podstawy do optymizmu przed najbliższym sezonem, bo przecież sprowadzono do stolicy kilka znaczących nazwisk, chociażby włoskiego trenera Andreę Anastasiego, francuskiego przyjmującego Kevina Tillie czy środkowego Piotra Nowakowskiego. Nie wiadomo jednak, czy panowie będą mieć okazję do oficjalnego debiutu w barwach warszawskiego klubu. Dlaczego? Ponieważ ONICO złożyło wniosek o ogłoszenie upadłości, którego powodem jest niewypłacalność, a tym samym wycofało się z siatkówki. W budżecie powstała więc olbrzymia dziura, pytanie czy uda się ją “zasypać” środkami od nowego dobrodzieja?

Jeśli sugerowalibyśmy się tym oświadczeniem ze strony klubu, można by uznać, że co prawda jest ciężko, ale totalnego dramatu nie ma:

“W związku ze złożeniem przez ONICO S.A., właściciela 100% akcji klubu, wniosku o ogłoszenie upadłości, Zarząd ONICO Warszawa informuje, że prowadzone są zaawansowane rozmowy z potencjalnymi inwestorami i sponsorami, którzy pozwolą utrzymać aktualny poziom sportowy zespołu. O ich przebiegu będziemy informować na bieżąco.

Trzyletnia umowa sponsorska pomiędzy spółkami, która wygasa wraz z końcem sierpnia bieżącego roku, nie była i nie jest jedynym źródłem finansowania klubu. W związku z problemami ONICO S.A., które nasiliły się w ostatnich dniach, została podjęta decyzja o nieprzedłużeniu wyżej wymienionej umowy.

Reklama

Z Zarządem ONICO S.A prowadzone są rozmowy mające na celu pozytywne rozwiązanie zaistniałej sytuacji. Wolą obu stron jest dalsze funkcjonowanie klubu na jak najwyższym poziomie.

Zarząd ONICO Warszawa jest w stałym kontakcie z Zarządem Polskiej Ligi Siatkówki, który na bieżąco otrzymuje informacje o aktualnej sytuacji klubu.”

Tyle oficjałki. Z jednej strony, gdy popatrzymy na to, jak wyglądały w ostatnich latach kwestie finansowania warszawskich klubów, ciężko o wielki optymizm. Z mapy ekstraklasy piłkarzy ręcznych już dawno zniknęła Warszawianka, będąca w przeszłości wicemistrzem Polski. Siatkarze przez lata funkcjonowali skromnie jako AZS Politechnika, poza tymi dwoma sekcjami w świecie profesjonalnego sportu istnieje właściwie tylko Legia, mająca nie tylko sekcję piłkarską, ale i koszykarską.

Z drugiej, osoby związane z klubem zapewniają nas w nieoficjalnych rozmowach, że szansa na jego przetrwanie jest “ogromna”. Kiedy prosimy o szczegóły, niestety ich nie dostajemy, więc siłą rzeczy zakładamy na razie, że siatkarze ze stolicy przegrywają bój o przetrwanie 0:2. Mamy jednak nadzieję, że faktycznie lada dzień pojawi się jakiś dobrodziej, który pozwoli doprowadzić do tie-breaka, a następnie go wygrać. W Warszawie wytworzyła się ostatnimi czasy fajna moda na siatkówkę, byłoby naprawdę szkoda, gdyby przeminęła z wiatrem…

Fot. FotoPyk

Kibic Realu Madryt od 1996 roku. Najbardziej lubił drużynę z Raulem i Mijatoviciem w składzie. Niedoszły piłkarz Petrochemii, pamiętający Szymona Marciniaka z czasów, gdy jeszcze miał włosy i grał w płockim klubie dwa roczniki wyżej. Piłkę nożną kocha na równi z ręczną, choć sam preferuje sporty indywidualne, dlatego siedem razy ukończył maraton. Kiedy nie pracuje i nie trenuje, sporo czyta. Preferuje literaturę współczesną, choć jego ulubioną książką jest Hrabia Monte Christo. Jest dumny, że w całym tym opisie ani razu nie padło słowo triathlon.

Rozwiń

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...