Reklama

Michał Janota odejdzie z Arki. Kierunek – Arabia Saudyjska

redakcja

Autor:redakcja

31 maja 2019, 20:32 • 3 min czytania 0 komentarzy

Nie nacieszyliśmy się zbyt długo Michałem Janotą w szczytowej formie. Już zimą pomocnik Arki był bliski odejścia do Arabii Saudyjskiej, ale wtedy gdynianie postawili weto. Teraz Al Fateh dogadało się z ekstraklasowiczem i na początku przyszłego tygodnia piłkarz przejdzie testy medyczne w nowym klubie. Arka zarobi na tym transferze około 400 tysięcy euro.

Michał Janota odejdzie z Arki. Kierunek – Arabia Saudyjska

Nie trzeba być młodym talentem, ani absolutnym kozakiem pożerającym tę ligę na podwieczorek, by wyjechać do zagranicznego klubu za przyzwoite – jak na polski rynek transferowy – pieniądze. Tylko w zeszłym sezonie do Kazachstanu przeszedł Konrad Wrzesiński z Zagłębia Sosnowiec, Pogoń opchnęła Adama Gyurcso, Śląsk Koseckiego, Korona Diawa. A teraz Arka zarobi na Janocie.

Pomocnik gdynian miał propozycję transferu z tego egzotycznego kierunku już zimą, ale wtedy w Arce uznali, że to nie czas na oddawanie swojego najlepszego piłkarza. Janota przecież po rundzie jesiennej był jednym z największy kozaków w lidze. Przecieraliśmy oczy ze zdumienia, bo przecież kojarzyliśmy go jako człapaka z Korony, który jechał na famie “gościa wyszkolonego w Feyenoordzie”. A tu Smółka zabrał go ze sobą ze Stali Mielec, wręczył mu kierownicę i pozwolił na kierowanie zespołem. Janota po tym, gdy dowiedział się, że Arka nigdzie go nie puści, strzelił focha. Wiosną był już cieniem samego siebie. Cała Arka grała słabiej w drugiej części sezonu, a 28-latek wtopił się w tę szarzyznę.

W Gdyni uznali zatem, że nie ma co dusić marzeń Janoty o tym, by zrealizować swój młodzieńczy plan zakładania koszulki Al Fateh złapać pewnie ostatni tak przyjemny kontrakt. W Arabii posmakuje innej kultury, zobaczy nowy kawał świata, no i – nie czarujmy się – zarobi takie pieniądze, o jakich w Gdyni mógłby pomarzyć. Al Fateh to dziewiąta ekipa poprzedniego sezonu, w składzie ma Ukraińca, Urugwajczyka, Białorusina i Serba, zatem Michał też będzie miał się do kogo odezwać.

Kariera Janoty to w ogóle ciekawy przypadek. Wyszkolił się w Feyenoordzie, pokręcił się po wypożyczeniach w Holandii, pograł nieco w młodzieżowych kadrach. Wydawało się, że jeśli mu nie wyjdzie w Eredivisie, to wróci do Polski i pozmiata. A jak wrócił, to czar prysnął. W Koronie był przeciętny, w Pogoni i Górniku Zabrze nie pokazał zupełnie nic, podobnie jak w Podbeskidziu. Dopiero w pierwszoligowej Stali pod okiem Smółki przypomniał o sobie, a tą rundą jesienną udowodnił, że mało który piłkarz w tej lidze ma tak ułożoną lewą nogę. No i właśnie jedną świetną rundą zapracował na to, by wyfrunąć do Arabii po kontrakt życia.

Reklama

To też całkiem niezły ruch dla samej Arki. Przez ten rok Janota był wyróżniającym się piłkarzem, bez jego goli i asyst nie byłoby pewnie w Gdyni utrzymania, a przecież przychodził latem za darmo. Teraz da zarobić klubowi 400 tysięcy euro – może akademii za to nie wybudują, może nie ściągną za to pięciu kozaków, ale warto odnotować, że Arka cokolwiek dostanie, bo naprawdę nie pamiętamy kiedy gdynianie na kimś zarobili.

fot. FotoPyk

Najnowsze

Anglia

Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Paweł Marszałkowski
2
Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego
Hiszpania

Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Patryk Stec
7
Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Komentarze

0 komentarzy

Loading...