Reklama

Piast 15/16 czy Piast 18/19? Który jest mocniejszy?

redakcja

Autor:redakcja

05 maja 2019, 16:41 • 7 min czytania 0 komentarzy

Czy to się komuś podoba, czy nie, Piast na dobre włączył się w walkę o mistrzostwo Polski i co więcej, nie musi się wstydzić swojego doświadczenia w tej kwestii, bo w ostatnich latach nie jest to dla niego pierwszyzna. W sezonie 15/16 gliwiczanie też ścigali się po majstra, ale wtedy wpadli na metę jako drudzy. Dlatego chcielibyśmy się zastanowić, która drużyna jest mocniejsza – Piast pod wodzą Radoslava Latala czy Piast w ujęciu Waldemara Fornalika?

Piast 15/16 czy Piast 18/19? Który jest mocniejszy?

Moglibyśmy oczywiście stwierdzić, że skoro tamten Piast przegrał na Legii 0:4 w grupie mistrzowskiej, a ten wygrał 1:0, to mamy po robocie i pora na CS-a, ale chcemy podejść do sprawy bardziej kompleksowo. Dlatego porównamy obie ekipy pozycja po pozycji i chyba wówczas będziemy bliżej prawdy, co do pytania postawionego na początku.

Frantisek Plach vs Jakub Szmatuła

O klasie Szmatuły z tamtych rozgrywek niech świadczy choćby fakt, że wygrał głosami ligowców Wielką Galę Weszło w maju 2016 roku! I to tak ze sporą przewagą, bo kolejny Putnocky uzbierał 64 punkty mniej. Szmatuła miał też 14 czystych kont i wykręcił u nas średnią 5,46. Wygląda to wszystko bardzo konkretnie, tym bardziej że to był pierwszy tak dobry sezon bramkarza w lidze, a umieć o sobie przypomnieć w wieku 35 lat, to trzeba być kozakiem. Czyli co, Piast 15/16 ma punkt? No, niestety nie, ponieważ Plach jest jeszcze lepszy. Nie dużo, ale jednak. Średnia 5,63, 12 czystych kont (przy trzech meczach w zapasie) i nadzieja, że Piast będzie miał z niego pożytek w przyszłości. Albo przy transferze, albo w bramce, gdyż Słowak ma 27 lat, jak bramkarza niewiele.

1:0 dla Piasta 18/19

Reklama

Marcin Pietrowski vs Marcin Pietrowski

Wielu widzi w nim przeciętniaka, który trochę na gapę trzyma się tego Piasta, ale nie ma przypadku, że w obu drużynach z mistrzowskimi aspiracjami, Pietrowski grał i gra sporą rolę. U Latala bardzo dużą, ponieważ jako jeden z trzech środkowych obrońców występował właściwie od deski do deski, u Fornalika jednak trochę mniejszą, gdyż był moment w tym sezonie, kiedy kilka meczów z rzędu Pietrowski przesiedział na ławce. Dlatego też wskazujemy obrońcę z przeszłości – wówczas był bardzo solidną częścią konstrukcji, teraz jest tylko i aż przyzwoitą.

1:1.

Jakub Czerwiński/Aleksandar Sedlar vs Uros Korun/Hebert

Bez zabawy w Huberta Urbańskiego – wyżej stawiamy obecnych stoperów Piasta Gliwice. Kto wie, może to najlepszy duet środkowych obrońców w lidze. Rzadko się przecież zdarza, by Legia u siebie za jedną z dwóch najgroźniejszych sytuacji mogła uznać strzał obrońcy z 30 metrów, a tak się sprawy wczoraj miały. Również dlatego, że świetnie rozumie się para polsko-serbska i to przez cały sezon – Plach Plachem, ale 32 stracone bramki przez Piasta (najmniej w lidze), nie wzięły się tylko z super interwencji Słowaka. Wyraźnie pomagają mu obrońcy. Dla porównania Piast 15/16 stracił 45 goli. Oczywiście, zostały jeszcze trzy spotkania, ale jakoś nie wyobrażamy sobie, by ekipa Fornalika miała teraz dostawać po 4 bramki na mecz.

Poza tym, jak już porównujemy, to duet Korun-Hebert grał dużo bardziej nierówno. Pamiętamy na przykład mecz w Gdańsku, z sezonu 15/16, kiedy Korun wyglądał tak fatalnie, że został zdjęty w przerwie. Wyobrażacie sobie Czerwińskiego w takiej samej akcji? No właśnie. Średnia not też trochę mówi o Korunie – wykręcił ledwie 4,30. Hebert miał już równą piątkę, ale i Sedlar, i Czerwiński jeszcze go przebijają: 5,22 i 5,47.

Reklama

3:1 dla Piasta 18/19.

Mikkel Kirkeskov vs Patrik Mraz

Cholernie twardy orzech do zgryzienia. Z jednej strony wszyscy widzimy, jak gra dziś Duńczyk. Jest wybiegany, bardzo dobry w obronie, niezły w ataku, bo potrafi dorzucić piłkę w pole karne, ale i sieknąć bramę z rzutu wolnego, o czym przekonali się Burić z Chudym. No, ale z drugiej mańki mamy Patrika Mraza, który był gorszy w tyłach, natomiast z przodu proponował niesłychany sztos. Trzy gole, dziesięć asyst, jedno kluczowe podanie. To są wybitne liczby, naprawdę, nie ma takich w tym sezonie na przykład Haraslin. Dlatego ogłaszamy remis i dajemy po punkcie, ponieważ nie mamy serca stawiać niżej ani Słowaka, ani Duńczyka.

4:2 dla Piasta 18/19

WARSZAWA 08.05.2016 MECZ 35. KOLEJKA EKSTRAKLASA SEZON 2015/16 --- POLISH FOOTBALL TOP LEAGUE MATCH IN WARSAW: LEGIA WARSZAWA - PIAST GLIWICE 4:0 PATRIK MRAZ FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

Patryk Dziczek vs Radosław Murawski

Dwóch młodych piłkarzy. Murawski w 2016 roku miał 22 lata, Dziczek ma 21. Obecny piłkarz Piasta robi na nas świetne wrażenie, jest w swojej grze pewny i niezwykle zdecydowany, wygryzł ze składu Jodłowca, pewnie latem go już nie będzie w Gliwicach. Ale… wydaje się nam, że Murawski był jeszcze lepszy. Miał jeszcze więcej do powiedzenia w kwestiach sportowych, też dłużej był w pierwszej drużynie Piasta przed swoim wybuchem formy, niż Dziczek jest teraz. Średnia not? 4,93 Dziczek – 5,43 Murawski. Stawiamy więc na Radka, ale przed Patrykiem duża przyszłość.

4:3 dla Piasta 18/19

Tom Hateley vs Martin Bukata

Bukata wkroczył do tamtego Piasta dopiero zimą, ale z marszu wszedł do pierwszej jedenastki. Był piłkarzem solidnym, natomiast spodziewaliśmy się czegoś więcej niż solidności, zapowiadano go jako spory talent, który bardzo chciał u siebie widzieć Latal. Natomiast po Hateley’u nie spodziewaliśmy się czegoś więcej niż przyzwoitości, a Anglik zaskakuje nas niebywale, ponieważ potrafi odstawić na boisku profesurę. W Gdańsku z Lechią czy wczoraj z Legią grał kapitalnie i był liderem swojej drużyny. Punkt dla teraźniejszości, bez wątpienia.

5:3 dla Piasta 18/19

Martin Konczkowski vs Mateusz Mak

Bardzo dobry sezon miał wówczas Mak. Siedem goli, trzy asysty, średnia not 5,45. Grał wówczas na miarę talentu, o którym mówiło się przez lata, ale który został ostatecznie zahamowany przez kontuzje. Takiego wiatru, jaki proponował wtedy Mateusz, nie powtórzył już niestety nigdy (dość powiedzieć, że od tamtego czasu strzelił tylko trzy gole). Konczkowski? Odkrycie tego sezonu, choć już wcześniej wydawało się, że jest piłkarzem niedocenianym. Teraz sam przyznaje się do życiowej formy, a w jej osiągnięciu pomogło mu przesunięcie wyżej. Konczkowski potrafi dorzucić taką piłkę, że opada szczęka. O, na przykład wczoraj w Warszawie. Zaczynał jako prawy obrońca, a ma w tym sezonie sześć asyst i cztery kluczowe podania przy średniej 5,15. Cóż, Mak grał bardzo dobrze, natomiast Konczkowski gra zajebiście. Nie przywiązujemy się twardo do średniej, bo Mateusz był na boisku 700 minut mniej i przyznajemy punkt Piastowi 18/19.

6:3 dla Piasta 18/19

Jorge Felix vs Sasa Żivec 

Hiszpan to piłkarz dość dziwny. Liczby ma bardzo dobre – sześć goli, dwie asysty i pięć kluczowych podań, ale na jeden jego udany mecz potrafią przypaść dwa, kiedy jest przeciętny i wtapia się w tło. Widać to po notach. 4,45? Bardzo mało. No, ale jak pamiętamy Żivca, to Słoweniec mierzył się z podobnym problemem. Raz pieprznąć, dwa razy odpuścić. Pięć goli, trzy kluczowe podania, średnia not 5,0 (ale też sporo minut w środku sezonu). Ogłaszamy remis.

7:4 dla Piasta 18/19

WARSZAWA 06.02.2016 GALA TYGODNIKA PILKA NOZNA --- GALA PN IN WARSAW KAMIL VACEK RADOSLAV LATAL RADOSLAW MURAWSKI FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

Joel Valencia vs Kamil Vacek 

Czech był trochę bardziej defensywnym piłkarzem niż Ekwadorczyk, ale jeden do jednego tego nie porównamy, więc trzeba zestawić akurat tych panów. Vacek był mózgiem tamtego zespołu: strzelał, asystował, dyktował tempo gry. Natomiast było to włożone w pewne ramy, mniej więcej wiedzieliśmy, co zaproponuje Czech w kolejnym meczu. A Valencia? On jest bardziej nieprzewidywalny, lepszy technicznie, przestawienie go do środka to kolejny majstersztyk Fornalika. Punkt dla teraźniejszości.

8:4 dla Piasta 18/19

Piotr Parzyszek vs Martin Nespor

Czech skończył sezon 15/16 z 11 bramkami, czterema asystami i dwoma kluczowymi podaniami. Parzyszek w kolejnych rubrykach ma odpowiednio osiem, cztery i zero punktów. Nie jest więc wykluczone, że swojego poprzednika dogoni. Natomiast na teraz wydaje się, że zwycięzcę musimy zobaczyć jednak i tak w Parzyszku. Gdy już odpalił, to odpalił na dobre i właściwie nie ma przestojów w konkretach, bo wspomniane liczby w dużej mierze wykręcił na przestrzeni 14 meczów. Nespor zaczął bardzo dobrze, potem spuścił z tonu i w końcówce znów trochę o sobie przypomniał. No, wolimy jednak argumenty przedstawianie przez Parzyszka. Ponadto Piotrek wydaje się nam piłkarzem bardziej kompletnym, ma więcej zadań boiskowych u Fornalika niż miał Nespor u Latala.

9:4 dla Piasta 18/19

*

Można się kłócić z naszymi werdyktami na jednej-dwóch-trzech pozycjach, ale nawet jeśli przychylniej gdzieś spojrzeć i ogłosić na przykład remis Konczkowskiego z Makiem, to teraźniejsza jedenastka Piasta wydaje się mocniejsza. Więcej ma silnych punktów i takich, które utrzymują formę przez dłuższy czas. Można by jeszcze podyskutować o ławce, ponieważ 11 bramek Barisicia robi wrażenie, natomiast wtedy trzeba by też pogadać o trenerach, a naszym zdaniem doświadczony ligowo Fornalik ma lepsze argumenty niż Latal, który w ekstraklasie błysnął jednym sezonem.

Tak, naszym zdaniem tegoroczny Piast jest mocniejszy niż tamten, kończący sezon z wicemistrzostwem. Pytanie, czy znajdzie to odzwierciedlenie na boisku – może być przecież fantastycznie, czyli mistrzowsko, ale może być też gorzej niż w sezonie 15/16, a więc „ledwie” na trzecim miejscu.

Fot. FotoPyk/Newspix

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...