Jeżeli Zagłębie Sosnowiec ma się utrzymać w Ekstraklasie, to przede wszystkim dzięki duetowi Szymon Pawłowski-Żarko Udovicić. Od formy tej dwójki w kolejnych meczach zależeć będzie zdecydowanie najwięcej i zdecydowanie najwięcej zależało od początku rundy wiosennej. Jeśli w tym tygodniu będzie im żarło, beniaminek zachowa realne szanse na pozostanie w elicie. W innym przypadku już po następnym weekendzie w praktyce poznamy pierwszego spadkowicza.
Fakty mówią same za siebie. Dwaj weterani robią niemal całą ofensywną robotę w zespole outsidera. Jeżeli Zagłębie strzela gola, niemal na pewno przy wydatnym udziale Pawłowskiego lub Udovicicia. Rozłóżmy to na czynniki pierwsze.
mecz z Arką (3:2):
1:0 – gol Udovicicia
2:2 – gol Pawłowskiego (świetnie dogrywał Udovicić, ale asysty nie ma, bo autor bramki wykańczał na raty)
3:2 – gol Pawłowskiego
mecz w Zabrzu (1:2):
1:1 – gol Udovicica, asysta Pawłowskiego
mecz z Koroną (4:1):
1:0 – asysta Udovicicia
2:1 – gol Udovicicia, asysta Pawłowskiego
3:1 – asysta Udovicicia
mecz z Cracovią (1:2):
1:2 – asysta Udovicicia
Zagłębie Sosnowiec wreszcie wygra na wyjeździe? W ETOTO kurs na zwycięstwo w Legnicy wynosi 3,35
W dotychczasowych sześciu tegorocznych spotkaniach sosnowiczanie zdobyli dziewięć bramek, na co złożyły się trzy gole i trzy asysty Udovicicia oraz dwa gole i dwie asysty Pawłowskiego. Jedynym trafieniem, przy którym ktoś z nich nie miał bezpośredniego udziału było to w sumie najmniej istotne – na 4:1 z Koroną Kielce.
Recepta dla Miedzi Legnica jest zatem prosta. Chcecie wygrać? Tak. No to musicie zneutralizować ofensywne poczynania 32-letniego Polaka i 31-letniego Serba. Jeśli wam się uda, sukces jest niemal gwarantowany, bo dziewiątka ich kolegów razem wzięta nie będzie miała takiej jakości jak oni dwaj.
Bez wątpienia Zagłębie po zimowej rewolucji podniosło swój poziom, ogólnie gra lepiej, ale i tak wszystko spoczywa na barkach tych, którzy byli w kadrze już jesienią. Z nowych zawodników na ten moment małego plusa można postawić jedynie przy nazwiskach Lukasa Hrosso (choć ostatnio po strzale Daniela Łukasika z rzutu wolnego zawalił) i Tomasza Nawotki. Trudno zaszufladkować Georgiosa Mygasa, który ma naprawdę fajne momenty w grze do przodu, ale w tyłach ciągle brakuje mu koncentracji, przez co popełnia głupie błędy. Pozostali mniej lub (raczej) bardziej rozczarowują, a Martin Toth, Lukas Gressak, Giorgi Gabedawa i Giorgi Iwaniszwili to murowani kandydaci do czołowych miejsc w rankingu transferowych niewypałów. Do składu nie potrafi się przebić Dawid Ryndak, po Mateuszu Możdżeniu z pewnością spodziewano się więcej, zaś Olaf Nowak poza golem z Koroną niewiele jeszcze pokazał.
Miedź faworytem, w ETOTO kurs na jej wygraną z gośćmi Sosnowca to 2,15
Przed Zagłębiem tydzień prawdy. Wyjazd do Legnicy, domowy mecz z Wisłą Kraków i wypad do Białegostoku dadzą odpowiedź z 99-procentową pewnością, czy będzie można jeszcze celować w utrzymanie, czy pora zacząć tworzyć grunt pod I ligę. Strata do strefy bezpiecznej już teraz wynosi osiem punktów, drużyna Valdasa Ivanauskasa znajduje się pod ścianą. Litewski trener może się pocieszać tym, że na Wisłę i Jagiellonię będzie miał wreszcie do dyspozycji Vamarę Sanogo, któremu zakończy się okres zawieszenia po czerwonej kartce w Zabrzu.
Fot. newspix.pl