Niedziela w Ekstraklasie jest dla nas przykładem dlaczego reforma ma sens. Z jednej strony, patrząc tylko na umiejętności, formę efektowność grających dziś drużyn, wygląda to słabo łamane na dramatycznie. Z drugiej stawka starcia Widzew – Cracovia wielu będzie trzymać na skraju fotela (oczywiście w szczególności tych sympatyzujących za łodzianami w szczególności), a Wielkie Derby Śląska to dla Ruchu mecz, który może znacząco przybliżyć ich do pucharów.
1. Czy Widzew złoży broń?
Powiedzmy sobie szczerze: Widzew jest najgorszą drużyną sezonu, ale nie jest najgorszą drużyną ostatnich tygodni. A reforma łaskawie skierowana była właśnie w kierunku takich zespołów, im mogła dać szansę. Dziś Widzew może z niej skorzystać, wygrana z Cracovią sprawi, że utrzymanie przestanie być kwestią teoretyczną, matematycznie rozważaną opcją, ale zupełnie prawdopodobnym scenariuszem. Przecież to byłyby ledwo dwa punkty straty do miejsca gwarantującego utrzymanie, różnica jednego meczu. Oto forma Widzewiaków w ostatnich pięciu starciach – tragedii nie ma. Szczególnie w defensywie.
U siebie w ostatnich pięciu meczach? Bez porażki. Ale cieniem kładą się na wyniki widzewiaków cztery remisy. Dziś remis nic nie da, będzie takim samym gwoździem do trumny jak porażka.
2. Czy Ruch zbliży się do szansy na eurowpierdol
Na tym etapie trzy punkty to naprawdę dużo, a taką przewagę w przypadku wygranej w Wielkich Derbach Śląska wypracuje sobie Ruch nad Pogonię i Wisłą. Czyli grupą ścigającą ekipę Kociana w walce o europejskie puchary, choć żadnej z tych drużyn nie wróżymy wielkich sukcesów, raczej daleki wyjazd na kaukaz czy inne mołdawskie lasy i powrót stamtąd na tarczy. A przynajmniej – chyba też się zgodzicie – jest taki scenariusz wielce prawdopodobny. Dziś Ruch jest zdecydowanym faworytem, spotyka – nie boimy się tego powiedzieć – outsidera grupy mistrzowskiej. Nie wierzycie? Spójrzcie na formę z ostatnich dziesięciu kolejek. Bez komentarza.
3. Czy Warzycha jest w stanie wygrać jakikolwiek mecz
Wielki szum panował gdy Warzycha przychodził do Górnika, naprawdę wielki. Teraz w Zabrzu pozostało po tym tylko wielkie pytanie: czy sympatyczny pan Robert wygra jakikolwiek mecz jako trener prowadzący Górnika przy pomocy słupa człowiek. Dziś może zebrać porządny cios, a grupa osób obstających za tym, by na dłużej dać mu szansę, jeszcze jest w stanie poważnie się skurczyć. Wszak co boleśniejsze dla zabrzan niż porażka w Wielkich Derbach Śląska? Która oczywiście nie będzie niczym zaskakującym biorąc pod uwagę ostatnie wyniki obu drużyn. Dla Warzychy może to być mecz o bardzo dużą stawkę, dobra gra i wynik dziś wiele mu dadzą, a bezradność i gładka porażka oddalą go od pozostania w Zabrzu.
4. Czy Cracovia włączy się do walki o… spadek
Cracovia. Tak się wszyscy w pewnym momencie jesieni nią nazachwycali, tak wciskano ją już do europejskich pucharów, zastanawiano się czy to najefektowniej grająca drużyna w lidze. Tymczasem minęło parę miesięcy i za chwilę „Pasy” mogą na poważnie włączyć się do rozpaczliwej walki o utrzymanie. Porażka z Widzewem dzisiaj sprawi, że Cracovia będzie miała nóż na gardle. Jeszcze nie będzie to gardło zarysowane, jeszcze nie draśnięte, ale będzie czuć na nim bardzo wyraźnie.

Fot.FotoPyK

